piątek, 2 maja 2014

Jak się wypowiadać?

No jak? I na co, a po co i do czego? 

Do napisania tego postu, kolejnego z resztą z serii 'nie wiem o czym pisać, napiszę o uczuciach' zdecydowałam się po obejrzeniu kolejnego bloga kosmetycznego. Nie powiem czyjego, nie powiem o czym i kiedy. Powiem tylko, że dość mam tej ciągłej monotonii. Zupełnie jak o lovestory Trybsona i Elizy. Ot co. 


Będę dzisiaj bardzo dosłowna, mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Przede wszystkim chodzi mi o blogi. Blogi różne i wszelakie, od kosmetycznych przez lakieromaniakowe i kulinarne do tych modowych oraz 'jak stać się fit' (przy okazji zapraszam na SKINNY W BIKINI). I nie wiem jak Was, ale bardzo mnie wkur#$a kolejny post o dupie maryni, za przeproszeniem. No bo, do cholery, ile można czytać w kółko o szamponie firmy krzak, gdzie recenzja wygląda mniej więcej tak: konsystencja lejonca, zapach ładny, kolor mój ulubiony. Zatem bloggerki kosmetyczne, kosmetykoholiczni i inne takie niech się zastanowią, czy nie robią tego samego, co ich koleżanki 'ścianę obok'. 
Ale dlaczego miałyby to robić? Przecież niech każdy prowadzi swojego bloga jak chce, bla bla bla. Okej, znamy to i przerabiamy przy każdej możliwej okazji. To nie jest tak, że ja chcę teraz obrazić wszystkich w koło, czy zmienić albo wpłynąć (no, może a little bit) na nich. Tu chodzi o dbanie o czytelnika.
Yes, I said that and I'm proud. 
Rozumiecie, o co mi chodzi? Nie?
I do czego szanowna autorka zmierza? 
Sprostuję. 
Chodzi mi kurka o to, że przewijając suwak bloggera widzę recenzję czegoś tam, albo post z ciuchami. Okej, wchodzę i szukam something interesting. I nic. Pustka. Niby są zdjęcia w HD i w ogóle łał, szablon pięknie wykonany (pewnie kupiony) i jeszcze w tle gra melodyjka- istny afrodyzjak! Z drugiej strony znowu widzę tego samego sponsora, ten sam tekst i nic więcej. 
Już mniej więcej czujecie ten temat? Nie?
No dobra, to może inaczej. Czytelnik nie ma swobody w wypowiadaniu się. I spytasz 'Jak to? Przecież nikt nikomu nie zakaże wyrażać opinii!'- no tak to, drogi blogerze, że czytając kolejną recenzję wosków YC albo o bluzce (wow bardzo przewiewna wow tyle radości wow) komentator nie może być oryginalny. Albo napisze, że miał taki produkt i sobie chwali, lub nie, albo że nie miał, ale chciałby mieć, lub nie, ALBO heeej fajny post, zapraszam do siebie, buźka! Dla mnie osobiście takie komentarze są nudne jako dla osoby, która sama musi je pisać, bo nie chce zawieść danego blogera, a co dopiero z perspektywy takiego autora. Mówi się przecież, że jak masz pisać bzdury, to nie pisz wcale (z mową też jest podobnie, ale okręciłam to dla potrzeb posta), ale ja chcę komentować, chce się wypowiadać i uwierzcie mi, że większość blogów, które czytam (na szczęście) nie są takimi kopiami, więc mam pewnego rodzaju swobodę. Ale co z pozostałymi? 

Mam wrażenie, że moi czytelnicy też mogą mieć problem z wypowiadaniem się. No bo co mogą napisać pod postem w takim stylu, jak ten? Okej, laska się wypowiedziała. Co dalej? Skończyła już wątek, czy coś tam jeszcze wyskrobie? A może to była wersja robocza, a głupia zamiast zapisać- opublikowała. 
I pytanie skąd ja to wiem? Kurcze no stąd, że rośnie liczba obserwatorów, ale komentarzy coraz mniej. I zastanawiam się czemu. Statystyki też rosną w górę, jak szalone. Ale jedno, drugie i trzecie są zupełnie nieadekwatne. I nie wiem, czy jestem kolejną blogerką, która przewija te same tematy, czy po prostu nikomu nie chce się czytać. 
Dajcie mi znać, co uważacie. Zgadzacie się, czy nie? Chętnie z Wami o tym podyskutuję :)

Ten post był taką miłą odskocznią od zbliżających się matur (Panie, trzymaj mnie w opiece), ale koniec tego dobrego. Lalka, Wesele, Pan Tadeusz oraz literatura z okresu wojennego , a zwłaszcza to ostatnie to moje przeczucia związane z językiem polskim. 

Pamiętajcie, żeby trzymać za mnie kciuki!! :) Buźka

37 komentarzy:

  1. Ja porobiłam porządki w obserwowanych blogach bo tak jak piszesz nie bawi mnie czytanie po raz kolejny o denku czy innych bzdetach. Nie powiem - część blogów kosmetycznych, modowych zostawiłam wg. własnych kryteriów i tak niech pozostanie. Nie rozumiem jednak komentowania innych blogów - nie podoba się - nie wchodź - nie czytaj.
    Nie wiem, nigdy nie zastanawiałam się czy moi czytelnicy mogą mieć problem z wypowiadaniem się, ponieważ piszę o tym co chcę, na co mam ochotę a nie pod publiczkę ;). Nie rozumiem więc też tych wszystkich postów o pozycjonowaniu bloga czy innych bzdetach. Bo piszemy bo lubimy czy piszemy bo oczekujemy popularności ?
    Jeśli chodzi o rosnącą ilość obserwujących a mniejszą ilość komentujących : sprawa wygląda lub może problem leży w tym, że czasami odkrywamy inne blogi, zmieniają się nasze kryteria lub po prostu stare nudzą. Lub ktoś obserwuje ich 300 i trudno mu w tym wszystkim, w tym natłoku blogerskich postów znaleźć nasz jeden od czasu do czasu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jest, gorzej jeżeli darzysz blogera/kę sympatią i wszystko zawsze Ci się podoba, ale znajdzie się kilka takich rzeczy, że nóż w kieszeni się otwiera. I wtedy jest dylemat- co robić?
      Oj nie chodzi mi o pisanie pod publike :D Tylko jak sama mówisz, ile można oglądać denka?
      I mimo wszystko, piszemy bo lubimy i piszemy dla siebie oraz dla innych, ale wiadome jest nie od dziś, że popularność i publika to też część bloga- bez tych czynników blog nie byłby blogiem, a pamiętnikiem, czy dziennikiem.
      Może być tak, jak mówisz, jednak zauważyłam tendencję typu" skomentujesz u mnie, to i ja wejdę do Ciebie", a ja wchodzę na blogi codziennie i komentuję praktycznie wszystko (oczywiście wedle kryteriów tak, jak pisałam w poście) i nie patrzę na to, że ta blogerka skomentowała, to wejdę do niej i skomentuję, bo to jest jak like za like, obserwacja za obserwację.

      Usuń
    2. O komentarzach typu: obserwacja za obserwację lub może byś kliknęła ble ble ble... nie będę się wypowiadać bo brak mi slów. Ja już po prostu takich nie publikuję bo to sensu nie ma i dla mnie zbyteczny spam. Może z blogami jest jak z życiem ? Że ludzie szybciej sie nudzą i znajdują nowe, inne? A może niektórzy nie rozumieją przesłania więc siedzą cicho, bo boją się, że nawet jeśli coś napiszą powiedzą będzie źle? A przecież podyskutować zawsze można? Nie wiem... tak sobie tylko myślę ;)

      Usuń
    3. Pewnie, że można dyskutować. To jest to, że ja uwielbiam wchodzić w dyskusje, a często są takie komentarze, że można odpowiedzieć, ale dyskusji nie ma jak pociągnąć.
      Zapewne jest tak jak mówisz, no i jestem prawie pewna, że nie tylko u mnie jest takie zjawisko, że oglądalność w górę, a komentarzy mniej. Ale co poradzę? W końcu piszę o niczym :D

      Usuń
  2. Tak tak tak, dlatego zmniejszyłam znacznie ilość obserwowanych blogów, jeszcze niedawno miałam ponad 500... ale po co, jak co chwilę to samo, te same produkty, u wszystkich podobne blogowe serie, gdyby jeszcze chciało się komuś ugryźć ten sam temat na inny sposób, ale nie, po co. JAKIEŚ wejścia i tak będą.
    Za dużo jest blogów w ogóle w naszym światku, za dużo, a oryginalne osoby i wartościowe treści można przeliczać na palcach, zwłaszcza jeśli chodzi o blogosferę urodową, no i często giną one wśród tego szumu. Smutne, ale prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba też powinnam to zrobić, bo wiele blogów 'stoi' od miesięcy, wiele jest oklepanych i nudnych, ale zawsze mam do nich tą sympatię ;d
      No niestety, żyjemy w takich czasach że ludzie chcą blogować o wszystkim (i o niczym) i momentami jest przesyt, brak oryginalności.

      Usuń
  3. Co racja, to racja. Lubimy często wracać do blogów, bo wiemy, że jesteśmy jego cząstką... chodzi o blogi, które piszą na tematy, gdzie możemy wyrazić swoje zdanie, podyskutować. A nie DZISIAJ BYŁAM NA ZAKUPACH, POTEM SPOTKAŁAM KOGOŚ TAM I MOJ DZIEŃ BYŁ SUPER WIĘC ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA POSTU...bo mnie to nawet nie obchodzi, ale trudno ni co skomentować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, jak mówisz. Nic dodać, nic ująć :)

      Usuń
  4. Hmm hmmm, za dużo nas chyba w tej blogsferze i czasem ciężko się ogarnąć tak naprawdę. Ja sama czytam sporo blogów, staram się większość komentować, bo lubię zostawić slad po sobie, żeby autorka wiedziała, że przeczytałam, a nie tylko obejrzałam zdjęcia. Sama bardzo doceniam czas jaki czytelnicy poświęcają na czytanie moich postów i komentowanie. Choć czasem może coś kogoś niekoniecznie interesować. Działa to najczęściej w dwie strony. Ja też czasem sama nie wiem co u kogoś napisać, a nie chcę wrzucać jednego czy dwóch słów tylko. Staram się rozwinąć nieco każdy komentarz, ale wychodzi różnie :)

    Trzymam kciuki za maturę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jest, że chce się zostawić ten ślad mimo wszystko, a czasami nie ma co komentować, bo wszędzie to samo :P
      Dziękuje bardzo :))

      Usuń
    2. Rozumiem o co Ci chodzi. Tak się zdarza często na przykład przy produktach z współprac, gdzie blogerki dostają identyczne zestawy. Robi się wtedy wysyp postów o tych samych produktach. Każda blogerka ma swoje zdanie i nawet jak jest identyczne na wielu blogach, to może po prostu produkt jest fajny i inaczej nie da się o nim napisać? Albo odwrotnie. To jak to odbieramy, to już chyba kwestia zaufania do autorki. Do czytania ani komentowania nikt nas nie zmusza :)

      Usuń
    3. No tak, powtórki są nieuniknione, jednak blogerki kosmetyczne mają ciężko, bo muszą się starać żeby zaprezentować coś ciekawiej niż reszta.

      Usuń
  5. Ja się zawsze staram dodawać coś od siebie przy recenzjach, trochę prywaty, może jakieś fotki. :-p Ale i tak blogi kosmetyczne są przecież blogami kosmetycznymi, czasami można je czymś tam urozmaicić, ale treści raczej nie zmienią więc trzeba je lubić albo nie :-p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, tu nie chodzi tylko o blogi kosmetyczne, mimo że to przeważająca ilość, które czytam.
      No właśnie i bardzo często można lubić, albo nie. Dobre jest to, jak piszesz, że autor coś więcej dodaje, albo spyta co u czytelników, a nie tylko ' Co sądzicie? mieliście? ' Ale wiadomo, blog kosmetyczny, to blog kosmetyczny :)

      Usuń
    2. marzy mi się blog lajfstalowy, ale wtedy chyba na nic prócz blogowania nie miałabym czasu haha :P

      Usuń
    3. wiesz co, mi się wydaje, że każdy blog potrzebuje tyle samo czasu bez względu od tematyki, bo pisząc recenzję musisz zrobic zdjęcia, uważac na kazde słowo i tak dalej, bo przecież ktos moze sie twoją opinia kierować, a lajfstylowy blog to pisanie o wszystkim, o czym sie chce.

      Usuń
    4. i wtedy 20 godzin przy laptopie i 4 godziny snu :-p !!! tyleee blogów żeby ogarnąć to serio nie wiem jak :D niektórzy mają trzy i dają radę!!!

      Usuń
    5. hahah :D my Monnie niedługo zaczniemy zabawę ze Skinny, także szykuje się pozytywna sprawa :D

      Usuń
    6. 25 maja ostatni egzamin kochana! we wtorek wysyłam esej na 2 tys słów więc powinno być troszkę więcej luzu :)

      Usuń
  6. Zgadzam się, szczególnie z powielaniem recenzji. Ale to jest o tyle fajne, że możesz znaleźć różne punkty widzenia, gorzej jak ciągle jest taki sam... Myślę jednak, że są niektóre rzeczy o których chce się napisać mimo iż jest już na ich temat sporo opinii (tu dla przykładu woski YC - które osobiście uwielbiam i lubię o nich czytać, szukać nowych zapachów poznawać opinie), więc skoro lubię dany temat mimo iż jest popularny, to czemu nie? W końcu jak napisałaś, każdy może pisać o czym chce. Fakt, że można pisać to INACZEJ niż wszyscy, ale nie każdy potrafi.

    Nie mniej masz dużo racji ;)

    NO I POWODZENIA!!!! A właściwie to... jak poszło? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat aGwer u Ciebie serię z Yankee Candle lubie, bo masz swoją rubrykę od tego i tak dalej :D z resztą z innymi postami też masz kategorie, wszystko posegregowane, więc dla mnie jest okej :D
      I tak jak mówisz, może być 4769 blogów i tyle samo różnych opinii, wtedy warto czytać. Ale gorzej, jak trafiasz na recenzje żelu pod prysznic, w dodatku takiego, który recenzuja inni i recenzja sie nie różni, to nie ma to sensu. Ale domyslam się, że taka blogerka zdaje sobie sprawe, że jest to bezsensowne.
      Dziękuje bardzo! :D A poszło chyba całkiem, wybrałam Potop, pisałam wszystko co wiedziałam, więc powinno być ok. Ale okaże się w czerwcu :D

      Usuń
  7. Ja jestem złą istotą, bo lubię posty denkowe i z nowościami, chlip ;< :D Chociaż jak ma to wyglądać tak - jedno zdjęcie, 10 zdań ( ledwo co! ) to odpadam ;) Może i szybko czyta się taką notkę, ale nie jest ona zbyt ciekawa.

    Sama jestem blogerką raczej typowo kosmetyczną - czasami wplatam na blogu mixy zdjęć z różnych wycieczek. Kiedyś myślałam, by może przeplatać to z działem kulinarnym ( jak mam czas to uwielbiam gotować! ), ale nie wiem czy by się to przyjęło ;) No i chwilowo nie mam czasu. Magisterka ;<

    A jak poszły Ci matury? Wczoraj język polski, a dzisiaj - matematyka, tak? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie jesteś! Każdy lubi co innego, a ja nie mam nic przeciwko denkom. O ile, jak sama napisałaś, są one konkretne. I nie znajdują się w nich tylko pasty do zębów XD
      A ja bym Ciebie mimo wszystko zachęciła do wprowadzenia działu kulinarnego, przecież nikt Ci nie zakaże, to Twój blog :) a zawsze może okazać się że to doskonały pomysł :D

      Tak, tak. Polski średnio, matematyka raczej dobrze :D Ale wszystko opiszę w poście już niedługo :D

      Usuń
    2. Niektórzy w denkach pokazują nawet... opakowania po wkładkach higienicznych ;X To zostawię bez komentarza.

      A taki dział zapewne wprowadzę, ale dopiero w wakacje - jak wyprowadzę się z tej studenckiej kawalerki :P Inaczej jakość zdjęć będzie poniżej przeciętnej.

      To czekam na post i trzymam kciuki za dobre wyniki :)

      Usuń
    3. Dobrze, że nie pokazują ile papieru toaletowego i podpasek zużyły- w koncu to też ta sama dziedzina :D
      Pewnie, bardzo chętnie się z takim działem zapoznam :P
      Dzięki bardzo! :D

      Usuń
  8. no no kontrowersyjny post :) ale podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam bloga typowo kosmetycznego, więc ciężko jest mi pisać kreatywne posty skoro opisuję kolejny krem czy balsam :D Ale każdy kosmetyk czymś się od siebie różni a wiele ludzi czyta na ich temat opinie, szuka swatchy itp, dlatego uważam, że takie notki są potrzebne ;) Ja sama bardzo lubię czytać różnego rodzaju opinie na temat kosmetyków, bo dzięki temu mogę znaleźć wiele kosmetyków, które chciałabym mieć w swojej kolekcji ;) A co do komentarzy, to dla chcącego nic trudnego :D Nawet po przeczytaniu kilku receznji tego samego produktu na różnych blogach można napisać coś kreatywnego, co nie będzie traktowane jako spam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, bo wiadomo że im więcej jest RÓŻNYCH opinii, tym lepiej. Ale tylko wtedy, gdy są różne- nie każda taka sama. I chodzi też o sposób w jaki dana osoba produkt opisuje. Niektórzy starają się, robią zdjęcia ciekawie i tak dalej, inni olewają i robią byleby było - i głównie o tych drugich mi chodzi.
      I z komentarzami tez się zgadzam, ale przeczytasz recenzję niepochlebną i co napiszesz? 'Szkoda'? Ja i tak zawsze staram się rozbudowywać komentarze, ale widzę wielokrotnie tego typu komentarze, bo ludzie nie wiedzą co więcej wydusić. ;d

      Usuń
  10. Powiem Ci szczerze,że ja nie lubię czytać recenzji wosków YC - wszystkie są na jedno kopyto - czyli wooow jakie one są fajne, jak ładnie pachną etc sama ich nie miałam, jakoś mi nie zależy..jak mi się coś podoba to o tym piszę, jeśli znajdę jakieś okropieństwo to też informuję, bo przecież z kosmetykami jest ja z życiem- nie zawsze jest tak pięknie jak by się chciało..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jeden z niewielu przykładów powtarzających się recenzji i postów, ale poza kosmetycznymi, np modowe- rozumiem, blog modowy to stylizacje, inspiracje i inne, ale nie, kiedy ktoś w kółko wrzuca te same zdjęcia. Mam rację?

      Usuń
  11. Trafiłaś chyba z tym Weselem, co? ;)

    Muszę cię powiedzieć, że monotematyczność komentarzy to jedno, ale ja mam czasem wrażenie, że moje notki ciągle wyglądają tak samo. Staram się jakoś je wyróżniać, ale to dosyć trudne, kiedy pisze się recenzję trzeciej odżywki do włosów i jest ona bardzo podobna do poprzednich. Ciężko unikać tych samych sformułowań itd. A co do komentarzy to irytuje mnie, kiedy pod postem widzę tylko: O, fajnie, też to mam. Albo: Nigdy tego nie miałam, może kiedyś spróbuję!
    Takie komentarze można trzaskać nawet bez czytania treści posta. Ale z drugiej strony wiem, że czasem ciężko się jakoś inaczej wypowiedzieć na temat jakiegoś kosmetyku. Chociaż wychodzę z założenia, że lepiej nie pisać, niż pisać takie bzdury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj widziałabyś moją minę! :D a koleżanki jakie miały miny, haha :D

      I widzisz, w tym komentarzu zawarłaś WSZYSTKO o co mi chodzi. Dosłownie wszystko. Dokładnie tak, jak napisałaś, że czasami ma się wrażenie, że nasze posty są nudne (też tak mam) i nie lubi się komentarzy właśnie tego typu (to również mam...) I czasami nie ma rady na to, no bo blog kosmetyczny opisuje kosmetyki. Czasami będą się one powtarzać, czasem nie, ale to zawsze ten blog, który opisuje je ciekawie wygrywa z tym, który nie ma zdjęć i puste opisy ;P

      Usuń
  12. O tak, jest masę bardzo podobnych recenzji. Praktycznie co blog, to to samo. Rzadko kto stara się pisać 'inaczej'. Ja obecnie mam mało czasu na blogowanie, bo matura mnie przyciska do ściany i woła ' kurna ucz się! '. Ale generalnie staram się dorzucać jakieś śmieszne zdania, pisać w miarę ciekawie, nie tylko krótkie, powszechne formułki : 'Super produkt. Polecam'

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie o to mi chodzi, dlaczego część bloggerów pisze to samo? Tu już nie chodzi o blogerki kosmetyczne, chociaż tam najbardziej to widać, ale inne grupy blogerów też piszą o tym samym (no, może poza blogami kulinarnymi :P)

      Usuń
  13. Powiem inaczej, a raczej napiszę :) Jaki blog, jakie posty, jakie podejście do Czytelnika takie komentarze ;) Oczywiście nie wszystko można wrzucić pod jedną kreskę, ale... znaczną większość na pewno. Często też zależy od ujęcia tematu szczególnie na blogach urodowych. I do tych będę się odnosić, a szeroko pojęty lajstajl jest jakoś poza moimi zainteresowaniami. Nie szukałam tutaj miejsc, które mogą przyciągać, zawierać ciekawe treści aczkolwiek pewnie są, tylko trzeba chcieć poszukać.
    Sama prowadzę bloga kosmetycznego i obserwuję resztę blogosfery. Z żalem zauważam, że coraz mniej osób na pomysł na siebie i bloga. Coraz większa ilość to kalki, jak nie znajomej blogerki, to blogów zagranicznych....Nie brakuje też miejsc, które chcą stać się drugim kobiecym magazynem i może potencjał jest, ale dalsza oprawa siada.... O komercyjnych miejscach nawet nie piszę, bo przestałam śledzić takie odsłony dla swojego zdrowia psychicznego ;)

    Nie zmienia to faktu, że bardzo duża ilość osób robi sobie rajd po blogach, nie czyta i bazuje jedynie na obrazkach.... czego idealnym przykładem jest coraz bardziej popularny Instagram. Zobacz ile osób w swoich postach tak naprawdę chce/szuka interakcji z Czytelnikiem? bardzo mało, a najlepiej widać to w komentarzach.

    Istotne są powody dla którego powstał blog ;) a potem możemy rozmawiać o reszcie.

    Gratuluję świetnego tekstu oraz ujęciu zjawiska!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I znowu muszę się zgodzić. Każdy czytelnik dodaje coś od siebie, co równie dobrze pasuje do tego, co próbowałam tutaj ująć. Ale wiadomo, blogerki kosmetyczne muszą się mega mocno starać, żeby nie być zapomnianymi. Są takie, które zaczynały od drobnych recenzji i teraz, po np. kilku latach albo zmieniły tematykę, albo przy niej pozostały, ale wyrobiły sobie jakąś opinię, że jednak czytelnik autora nie opuszcza. Niemniej jednak lajfstajlowe blogerki muszą poruszać takie tematy, po których przeczytaniu będzie można faktycznie zostawić jakiś ślad.
      Tak, tak, dlatego ja nie mam żadnych fanpage czy oficjalnego insta swojego bloga, bo czym by to się różniło od prywatnego? Zapewne niczym, no i przeważa liczba obrazków nad ilością informacji #taka #mądra #blogerka
      Dziękuje za uznanie, polecam się na przyszłość :)

      Usuń
  14. Przeczytałam właśnie cały post to nic nowego, ale też chyba wszystkie komentarze a to już nowość. Kurcze nie wiem jak tu się wysłowić. Z jednej strony ma zajebistą rację. Z drugiej to jest trochę tak, dziewczyna zakłada blog kosmetyczny i po prostu chce się dzielić tym co wie o kosmetyku, nie ważne że to będzie piąty krem z rzędu na jej blogu. Po prostu chce się podzielić tym co wie z osobą którą taki krem interesuje. A jak nie ma talentu do pisania? No to pisze o tym informacyjnie o tym co ma być zawarte: konsystencja, zapach, działanie no i sama wiesz, ona po prostu informuje nie sposób doszukać się w tym polotu i uważam że takie dziewczyny też mają prawo pisać :) Tak jak każdy śpiewać może, wiesz na takiej zasadzie. Nie każdy ma tę kreatywność, wyobraźnię, ale może one po prostu bardzo chcą pisać, a że nie umieją oryginalnie? No trudno. Ja jak czego nie lubię to raczej omijam. Nie cierpię denek, więc bardzo rzadko komentuję takie posty, chyba że coś mnie ruszy rzeczywiście. Przyznaje, że często zmuszam się do komentowania dziewczyn,które nie piszą ciekawie. Jednak mam do nich jakąś sympatię czy chociażby szacunek bo widzę, że w tym co robią są staranne, zaangażowane.
    Wiesz dla mnie naprawdę każdy ma prawo pisać co chce, nawet tak jak napisałaś nie ma o czym pisać to napiszę o uczuciach.. a niech pisze. Ja nie muszę tego czytać jak nie chce :D
    Też mam czasem temat od czapy i jak bym miała myśleć czy wszystkim on się spodoba to bym połowy postów nie zamieściła :)

    Inna sprawa ma się z ludźmi gdzie widzę, że wszystko jest "na odwal się" parę zdań na krzyż, beznadziejne zdjęcia, autorka nawet słabo się zna na tym co pisze ale ostro pisze i uświadamia innych to już rzeczywiście wkurza. Dużo racji masz tym, że nawet jak to człowiek przeczyta to pustka w głowie, bo właściwie co napisać...? Dałaś mi troszkę do myślenia by może jeszcze bardziej zadawać pytania czytelnikom, dać motyw większy do wypowiedzenia się :)

    OdpowiedzUsuń

Wszystkim odwiedzającym dziękuję za każdą opinię wyrażoną na tematy poruszane na blogu :)
Nie reklamujcie się, zawsze staram się chociaż zajrzeć do komentujących :)
Pozdrawiam, Klaudia ♥