tag:blogger.com,1999:blog-85201010075733697332024-03-11T07:24:56.677+01:00Not so serious by Claudia DianaKlaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.comBlogger49125tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-12528007337214623052015-01-10T23:38:00.000+01:002015-01-10T23:38:14.660+01:00Gwiazdy mojego dzieciństwa<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data2.whicdn.com/images/22242240/large.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://data2.whicdn.com/images/22242240/large.gif" height="223" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Każdy je miał. No bo co to za dzieciństwo bez gromadki idoli, do których plakatów śliniło się, do których muzyki radośnie podskakiwało się na kanapie, a do których filmów wzdychało się z błogością.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
U mnie było ich zdecydowanie za dużo. Jako, że jestem osobą wiecznie-marzącą i myślącą o niebieskich migdałach, to bardzo łatwo przychodziło mi wyobrażanie sobie romansów z takimi właśnie osobami.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Podzieliłam wszystkich na dwa podzespoły: aktorzy i muzycy, bo w innych grupach nigdy nie przebierałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><span style="font-size: large;">MUZYCY</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Nie do końca jestem pewna, czy każdy kojarzy <i style="font-weight: bold;">Jesse McCartney</i>, ale właśnie ta delikatna buźka, którą okalały blond kosmyki była moim obiektem westchnień. Utworem <i>Beautiful soul </i>podbił serce moje i wielu dziewczyn(dziewczynek), które wtedy oglądały produkcje kanału <b>Disney Channel</b>. Nigdy nie wyleczyłam się z tej miłości i co jakiś czas sprawdzam co dzieje się u mojego blondasa :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i1257.photobucket.com/albums/ii502/DreamieLover99/tumblr_lyi0o3toyk1r5ruse_zps4d4275b2.gif" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://i1257.photobucket.com/albums/ii502/DreamieLover99/tumblr_lyi0o3toyk1r5ruse_zps4d4275b2.gif" height="283" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">THAT smile :)</td></tr>
</tbody></table>
Wcześniej lubowałam się w <i style="font-weight: bold;">US5</i>, jednak było to tylko uwielbienie do muzyki i nigdy, prze-nigdy nie byłam zakochana w żadnym z wokalistów tego boys bandu. (no, może poza Richim i Chrisem..)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://th.interia.pl/10,oimuzzo,f15f63c246459/324811_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://th.interia.pl/10,oimuzzo,f15f63c246459/324811_500.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
I teraz niech mnie wszyscy wyśmieją, bo uwielbiałam Billa z <i style="font-weight: bold;">Tokio Hotel</i>! Tak, to była prawdziwa miłość, bowiem dochodziło do aktów fizycznych (całowanie z plakatami na przykład). Nie było drugiego takiego języka, którego nauczyłabym się szybciej, niż język niemiecki właśnie dzięki piosenkom tego zespołu. Może dlatego, jako jedna z nielicznych, w latach szkolnych nie miałam najmniejszego problemu z czytaniem, czy mówieniem po niemiecku. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://stream1.gifsoup.com/view1/4586634/durch-den-monsun-py%C5%9Bka-o.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://stream1.gifsoup.com/view1/4586634/durch-den-monsun-py%C5%9Bka-o.gif" height="225" width="400" /></a></div>
<div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
A kiedy przeszła mi chrapka na chłopców, to przerzuciłam się na dziewczynki. Taak, dobrze czujecie, czas na <i style="font-weight: bold;">Hannah Montana </i>i jej cukierkowy, cudowny świat (jeszcze bez kuli i całej tej akcji #freethenipple). Pamiętam jak dziś, siedziałam przed telewizorem i przeskakując z kanału na kanał ujrzałam nowy, Disney Channel, który był nowością w Polsce. Po kilku nudnych, dziecięcych serialach zobaczyłam ją, blond-włosą utalentowaną dziewczynę i zostałam jej fanką po dzień dzisiejszy (mimo krótkich włosów, głupkowatego zachowania).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://cdn1.theodysseyonline.com/files/2014/12/22/635548650032263148142432039_tumblr_mfp3mnsaoC1rnm6iko1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://cdn1.theodysseyonline.com/files/2014/12/22/635548650032263148142432039_tumblr_mfp3mnsaoC1rnm6iko1_500.gif" height="200" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Mimo, że <i>Miley Cyrus </i>jest moją idolką do dzisiaj, to kiedy skończyła się moja <b>faza </b>na HM, przerzuciłam się na ostatnią już gwiazdkę muzyki pop, czyli... (werble proszę) <i style="font-weight: bold;">Justin Bieber</i>. Tak, miałam sny o nim, marzenia, wzdychałam i płakałam, bo tak bardzo chciałam, żeby zagrał koncert w Polsce (i zagrał, ale nie było mnie na to stać). Nie jestem jedyną osobą, która uległa jego wdziękowi i mimo, że robi dość <i>shitową muzykę</i>, to cenię wszystkie jego osiągnięcia.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://33.media.tumblr.com/6e514d18e135b7d402224d4a4451c2a6/tumblr_nhgcwtS2Pj1qft49to1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="170" src="https://33.media.tumblr.com/6e514d18e135b7d402224d4a4451c2a6/tumblr_nhgcwtS2Pj1qft49to1_500.gif" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<span style="font-size: large;"><b>AKTORZY</b></span><br />
Wspomniany wcześniej Jesse również pasowałby do tej kategorii, ale skoro wrzuciłam go już do tamtego worka, tutaj zostanie pominięty. Są jednak inni aktorzy DC, którzy zapadli mi w pamięć. Np. <i style="font-weight: bold;">Bracia Sprouse</i>, czyli bliźniaki ze słynnego serialu <i>Nie ma to jak hotel</i>. Uwielbiałam te ich słodkie buzie, dorastałam w sumie równo z postaciami, jakie odgrywali.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://31.media.tumblr.com/tumblr_luo09xZWgS1r4dciio1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://31.media.tumblr.com/tumblr_luo09xZWgS1r4dciio1_500.gif" height="222" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Oglądaliście kiedyś <i>Wredne dziewczyny</i>? Nie? A to pech! Bo akurat dzięki temu filmowi pokochałam <b><i>Lindsay Lohan</i></b>. Ta rudowłosa piękność była moją faworytką już w latach wcześniejszych, lecz dopiero przy tej produkcji zrozumiałam, jak bardzo uwielbiałam tą aktorkę. Później w <i>Garbi, super bryka </i>podbiła moje serce jeszcze bardziej.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://media.tumblr.com/tumblr_me5ib1xLX71rq9ghh.gif" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://media.tumblr.com/tumblr_me5ib1xLX71rq9ghh.gif" height="161" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wersja blond, ale i tak ♥</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
O niej zapewne słyszeliście nie raz. Nie jestem pewna, czy życie prywatne doprowadziło do końca jej kariery, czy może po prostu jej gwiazda zgasła, ale ta twarz filmów Disney'a była dosłownie wszędzie.<b><i> Hillary Duff</i></b> oszołomiła mnie swoją bajeczną barwą głosu, ogólną aparycją i tymi bystrymi oczami.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i56.tinypic.com/2heipmd.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://i56.tinypic.com/2heipmd.jpg" height="225" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Ostatnia, ale nie mniej ważna, co pozostałe postacie. Tym razem Polka, dla urozmaicenia. Kto słyszy jej nazwisko myśli <i>Niania Frania</i>, bo tak, mowa o <b><i>Agnieszce Dygant</i></b>, gwieździe <i>Fali zbrodni, Niani, Prawie Agaty </i>i wielu innych polskich wytworach. Całkiem możliwe, że polubiłam ją, bo ktoś kiedyś powiedział, że jestem do niej strasznie podobna (a to przecież coś wielkiego być podobnym do znanej osobistości!) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://ocdn.eu/images/pulscms/ODk7MDQsMCwyMjMsYjU4LDY2MTswNiwzMjAsMWMy/4de54b9f01ec9d6d22e2643d2640860a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ocdn.eu/images/pulscms/ODk7MDQsMCwyMjMsYjU4LDY2MTswNiwzMjAsMWMy/4de54b9f01ec9d6d22e2643d2640860a.jpg" height="225" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
No a Wy, kogo uwielbialiście, gdy byliście jeszcze dziećmi? :) Może te gwiazdy są waszymi ulubieńcami do dnia dzisiejszego? </div>
</div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-66570028349244787302014-12-07T22:51:00.000+01:002014-12-07T22:51:06.953+01:00O plusach bycia na studiach technicznych<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
...a dokładniej takich studiach technicznych, gdzie znacznie przeważa ilość mężczyzn, niż kobiet. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ale zanim zacznę o moim życiu typowej studentki, chciałabym Was, tych, którzy czytają mojego bloga, jak najserdeczniej przeprosić za tak długą przerwę w pisaniu (aż boję się sprawdzić datę ostatniego posta) i pogratulować, że jeszcze NIKT nie odłączył się od grona obserwatorów. NIKT! Jestem pod wrażeniem, bo ja bym dawno dała sobie z taką 'blogerką' spokój... Ale może właśnie dla tej (prawie) 60-tki powinnam pisać i z takim nastawieniem chcę tutaj wrócić. Małymi kroczkami, powoli, aż wrócę na swoje odpowiednie w hierarchii miejsce.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A teraz wracamy do głównego tematu, czyli STUDIA. </div>
<div style="text-align: justify;">
Jak zapewne zauważyliście mój kierunek studiów do 'babskich' nie należy w żadnym wypadku. Komukolwiek nie powiem o tym co studiuję, zawsze pada pytanie: "Dlaczego? Przecież to męski kierunek..."</div>
<div style="text-align: justify;">
I właśnie w tym rzecz...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://kobiecalogika.pl/files/typ-31.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://kobiecalogika.pl/files/typ-31.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wierzcie mi, lub nie, ale nie szłam na <i>mechanikę i budowę maszyn </i>po to, żeby znaleźć sobie męża. Nie, ja tutaj szukam zawodu, ale też zrozumienia. </div>
<div style="text-align: justify;">
Otóż w roczniku na 120 osób przypadły tylko trzy dziewczyny, w tym ja. Dla porównania kontakt z nimi jest na o wiele niższym poziomie, niż z chłopakami, z którymi mam okazję wykonywać różne projekty, laboratoria itp. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Chłopacy, większość w wieku 19-stu lat mają już pewne doświadczenia z dziewczynami i wiedzą, że jak <i>okres</i>, to nie zachodzimy za skórę, że jak <i>problemy z chłopakiem</i>, to schodzimy z drogi, że jak <i>zła ocena</i>, to pocieszamy i pomagamy. Dziewczyna nigdy nie zrozumie drugiej tak, jak chłopak zwłaszcza wtedy, gdy chce z nami <b>konkurować. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak, to jest najgorsze. Nasza płeć piękna jest wyspecjalizowana w rywalizowaniu między sobą o względy u chłopaków, o oceny, kto lepiej wygląda, kto ma droższe buty, podczas gdy chłopcy rywalizują ze sobą tylko podczas zajęć WF. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Chore, ale prawdziwe. Sama dobrze się czuje, kiedy dostanę coś lepszego od mojej rywalki (a to ciężka zawodniczka, daję słowo!), ale wszystko w granicach rozsądku. Po co podkładać sobie świnie, skoro mamy razem spędzić pięć lat? Warto? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Każdy o swoje wyniki na studiach walczy, jak mu zależy. Ja walczę na poziomie średnim, ale walczę. Mam natomiast koleżankę, która zdobywa same piątki i ciągle jej mało, o stypendium chce walczyć bo predyspozycje ma (po trupach do celu, ale będzie hajs <i>dzifko</i>), chociaż i tak spotka ją wróg całego naszego kierunku: <b>mechanika. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
To przedmiot legendarny, a wykładowca jest równie archaiczny. Niezastąpiony. Jedyny i niepowtarzalny. Postrach uczelni. Profesor nad profesorami. I obleje wszystkich. HA! Wtedy będę się śmiała. W końcu wszyscy zapłacą 330PLN, nie będę w tym osamotniona. :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ja dopiero zaczynam, ale już wiem, że warto czasami poświęcić jedno popołudnie na naukę, zamiast siedzenia i gapienia się bezczynnie w ekran (gdybym chociaż posty pisała...). Lepiej raz zostać w domu, niż później uczyć się wtedy, gdy inni mają wolne. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A Wy? Jak wspominacie swoje studia? A może również jesteście na studiach technicznych i macie jakieś ciekawe doświadczenia, którymi chciałybyście się podzielić? Dajcie znać koniecznie! :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-25800190703742902942014-09-05T11:09:00.003+02:002014-09-05T11:09:47.151+02:00O życiu w Szkocji<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Hiya, jakby to powiedział typowy Szkot! :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.distractify.netdna-cdn.com/wp-content/uploads//2014/05//eileen-donan.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.distractify.netdna-cdn.com/wp-content/uploads//2014/05//eileen-donan.jpg" height="376" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Moje dwutygodniowe wakacje w Szkocji spędziłam głównie w miasteczku Bathgate (ok.40 mil od Glasgow) u rodziców mego lubego. Przez pierwsze trzy dni zupełnie nie mogłam się przyzwyczaić do klimatu, deszczowej i ponurej pogody, a nawet wody w kranie. Właśnie ten czas spędziłam na skarżeniu się na ból brzucha, głowy i ucha.<br />
Gdy wszystko minęło i mogłam spokojnie wystawić nos za drzwi bardzo szybko zauważyłam wiele różnic między naszym krajem, a Szkocją.<br />
Przede wszystkim mentalność ludzi jest zupełnie inna. Nikogo nie interesuje co Pani Kazia ma na obiad, a co Pan Włodek ubrał na zakupy w Tesco. No, chyba, że jest się Polakiem. Tak, dobrze widzicie- cebulandia rozprzestrzenia się z prędkością światła, a ja, pilnie wsłuchująca się w brzmienie cudownego, szkockiego akcentu, słyszałam co chwilę <i>kurwa mać, weź 30 bo się opyla, itp. </i>Nosz cholera jasna! Nawet na kasie w Lidlu oczekiwałam, że obsłuży mnie jakiś rodak, a tu ch*j w bombki strzelił!<br />
<br />
Ale dość o Polakach, bo przecież o Szkotach pisać miałam.<br />
<br />
Tak więc Szkoci chyba żyją według znanej w Polsce sentencji <i>miej wyje*ane, a będzie Ci dane! </i>Wystarczy spojrzeć na ich ubiór- od razu rzuca się w oczy niedbałość o siebie i lenistwo (albo brak gustu, co kto woli). Bądź, co bądź, jak wielkimi brudasami i leniami by nie byli, przyznać im trzeba, że cierpliwość mają wręcz anielską. Nie widziałam ani razu, by ktokolwiek spieszył się gdziekolwiek z czymkolwiek i jakkolwiek. Przykładem tego była sytuacja w Morrison's, gdzie nastąpiła zmiana kasjerek, która trwała 15 minut i nikt się nie oburzył. Poza mną. No, bo do cholery, ile można się zmieniać?! (typowy polaczek-cebulaczek)<br />
<br />
Trzymając się kurczowo tematu zakupów i Szkotów, chcę zwrócić uwagę na to jak bogato im się żyje. Typowy Szkot ma samochód z minimum 2005 roku, dom piętrowy, rodzinę, niewielką, jak na polskie standardy pensję i multum dodatków, które przyznaje mu państwo. A to na remont mieszkania, a to rodzinne na jedno dziecko, a to na drugie, na psa, kota i Bóg jeden wie na co jeszcze.<br />
Ciężko oni nie mają, to na pewno. Zwłaszcza, kiedy w przeciętnym markecie typu Lidl, większość produktów waha się w cenach od 50p. do 2 funtów.<br />
Przeliczając więc nie wartością walut, a ilością, to Szkotowi zarabiającemu 1200 funtów miesięcznie dużo lepiej opłaca się mieszkać w Szkocji, niż Polakowi, który zarobi 1200 złotych mieszkającemu w Polsce. To wszystko zapewne dlatego, że ich pieniądz jest aż pięć razy więcej wart, niż nasz.<br />
<br />
Zostawiając codzienny tryb życia przeciętnego Szkota (oni chyba lubią kupować...) warto zwrócić uwagę na to jak malownicze mają otoczenie, bowiem Szkocja jest krajem wzgórz, górek i pagórków pokrytych zieloną trawą, po której stąpają wszelkie kózki, owce, krowy i inne zwierzęta gospodarskie. Zdecydowanie można odetchnąć od codziennych zmagań siadając na ławce na niewielkim wzgórzu i rozkoszując się widokami. Ahh- żyć, nie umierać!<br />
<br />
<b>A co warto zwiedzić?</b><br />
Ja polecam Wam Edynburg pod względem ciekawych budynków i zabytków (właśnie tam mieści się zamek, gdzie nakręcono Harrego Pottera) oraz górę Artura, również w Edynburgu. Jeżeli chcecie się obkupić, koniecznie odwiedźcie najbliższe Primarki- każdy znajdzie coś dla siebie GWARANTUJĘ!<br />
A gdyby ktoś przypadkiem był<b> fanem piłki nożej</b>, koniecznie zobaczcie stadion Celtic w Glasgow- równie ciekawym mieście, choć dużo bardziej nowoczesnym i niebezpiecznym niż Edynburg.<br />
<br />
Mam nadzieję, że krótka podróż po Szkocji wraz ze mną nieco Wam przybliżyła jak wygląda życie w tym malowniczym kraju. Trzymajcie się ciepło, póki jeszcze mamy słońce i do następnego postu! :)<br />
<br />
<br /></div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-76737979733763976462014-08-26T20:22:00.000+02:002014-08-26T20:22:01.625+02:00A po przerwie...<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Hej, cześć i czołem!<br />
Tęskniliście? Ja bardzo.<br />
Już w poprzednim poście przepraszałam za moją nieobecność na blogu, bo wakacje, sprawy związane ze studiami i inne życiowe problemy.<br />
Wiem, że wyjazdy i inne tego typu sprawy nie są wytłumaczeniem dla tak długiej nieobecności, jednak proszę Was o wyrozumiałość.<br />Cieszę się, że liczba obserwatorów się nie zmieniła :)<br />A co ciekawego porabiałam w czasie, w którym mnie tutaj nie było?<br />
Jeżeli obserwujecie mnie na moim <a href="http://instagram.com/klaudynejszyn" target="_blank">instagramie</a>, to wiecie, że byłam i w Łebie, i w Szkocji w Bathgate. Pomiędzy tymi dwoma wyjazdami miałam zaledwie kilka dni przerwy na wypakowanie, pranie i ponowne pakowanie, więc grafik był całkiem napięty.<br />
Przełamałam swój strach latania samolotem, bo przeżyłam lot do Szkocji. Najadłam się tyle słodyczy, ile nigdy na raz nie zjadłam i zobaczyłam piękny kraj o chłodnym, lecz dla mnie rewelacyjnym klimacie.<br />
Teraz wróciłam do blogowania i mam nadzieję, że w trakcie cudownych lat nauki na studiach również będę miała na to czas.<br />
Tymczasem muszę się zająć sobą, bo wróciłam wczoraj i jeszcze nie zdążyłam się rozpakować. :(<br />
Trzymajcie się ciepło i do usłyszenia!</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-58506634968716022932014-07-14T22:05:00.003+02:002014-07-14T22:05:56.335+02:00Od serca<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
Kuźwa! </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Powinnam dostać takiego liścia w pysk za to olewanie blogosfery, że się w głowie nie mieści. Staram się chociaż być na bieżąco z waszymi blogami, ale o swoim nie myślę w ogóle. Olałam sobie totalnie i przepraszam z całego serca, ale nie potrafię się za nic zabrać.</div>
<div style="text-align: justify;">
Pomysłów trochę mam, ale z realizacją nieco gorzej... Możliwe jest, że straciłam gdzieś wenę, bo przecież siedząc całe dnie w domu już trzeci, czy czwarty miesiąc niemożliwym jest nie napisać notki o czymkolwiek. A tutaj ani o dupie maryny, ani o pogodzie, ani o <b>niczym konkretnym </b>(nawet nic nie-konkretnego nie ma). </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Teraz wpadłam na pomysł wrzucenia kilku TOPów wakacyjnych, które jakoś podnoszą mnie na duchu w te <i>mega nudne dni</i>. Chcecie? Proszę bardzo!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-size: large;">#FILM WAKACJI</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://media.tumblr.com/aa58fa29f695d80351f76aaf4bfd1d71/tumblr_inline_mvu1gfvORn1rvf0m7.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://media.tumblr.com/aa58fa29f695d80351f76aaf4bfd1d71/tumblr_inline_mvu1gfvORn1rvf0m7.gif" height="270" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-size: large;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>21 Jump Street </i>zdecydowanie przebija wszystkie filmy (głównie melodramaty, młodzieżowe i komedie) które widziałam w okresie wakacji dotychczas. Dobra tematyka filmu, ciekawa gra aktorska i Channing Tatum! Tak, zdecydowanie warto obejrzeć.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-size: large;">#SERIAL WAKACJI</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8iGr7v0mkpOUqcHjHGp3V_S2Ua-OLGXv17VfSAuLrlN4vJMtbEh3gMw5DQhc-GdpXmewZEw7M8szcn33XZnNY8H67KT8Z0ukxuvsAubRMIoYFRK_ZDrXXCqGmtV040LqbXXGcx4aNoXo/s1600/StunnedHIMYM.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8iGr7v0mkpOUqcHjHGp3V_S2Ua-OLGXv17VfSAuLrlN4vJMtbEh3gMw5DQhc-GdpXmewZEw7M8szcn33XZnNY8H67KT8Z0ukxuvsAubRMIoYFRK_ZDrXXCqGmtV040LqbXXGcx4aNoXo/s1600/StunnedHIMYM.gif" height="339" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-size: large;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>How I met your mother </i>nie był mą miłością od początku. Kolega z klatki obok nalegał, żebym obejrzała chociaż dwa pierwsze odcinki, a ja, z nudy (rzecz jasna), poszłam na całość i w tydzień poszło <b>dziewięć </b>sezonów, z czego każdy po 24 odcinki. Nie muszę chyba mówić, że bardzo mi się spodobał?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-size: large;">#KSIĄŻKA WAKACJI</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Ciernista róża </i>której autorką jest niezwykle utalentowana Charlotte Link to książka (oczywiście) o tematyce kryminalistycznej. Więcej nie powiem, ale zdradzę tylko, że nigdy nie czytałam książki, w której głównymi bohaterkami są starsze panie!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-size: large;">#GADŻET WAKACJI</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Przyrząd do robienia kropek na paznokciach <i>doting tool </i>stał się niewątpliwie moim ulubieńcem ostatnich miesięcy. Nabyty w Rossmannie marki Wibo za niecałe 8PLN sprawdza się jak nic, a przez niego mama nie nadąża w kupowaniu lakierów do paznokci (wiadomo, codziennie inny wzorek) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>#APLIKACJA WAKACJI</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedyś nie wyobrażałam sobie żebym mogła stać się uzależniona od czegoś bardziej, niż od <i>facebooka</i>- jak się myliłam! Równie popularna aplikacja, lecz nie tak rozbudowana <i>instagram</i>, to moja nowa towarzyszka w ostatnich dniach. I o tyle nie wrzucam co sekundę nowych zdjęć, o ile ciągle przeglądam cudze i mam z tego ogromny ubaw :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>#WYDARZENIE WAKACJI</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
Przyjęto mnie na studia, wydział mechaniki, kierunek mechanika i budowa maszyn. Jestem podekscytowana, ale już czuję ból dupska gdy pomyślę sobie o sesjach i innych egzaminach, przez które osiwieję już do końca. Coś za coś :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>#KOSMETYK WAKACJI</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
Kto kojarzy Ewę Chodakowską? Ta sportsmenka taka... W każdym razie pani ta, w ramach współpracy z marką Adidas stała się twarzą nowej linii zapachowo-dezodorantowej. No więc dezodoranty z serii <i>get ready </i>mam w wersji białej i różowej, gdyż oba pachną rewelacyjnie i nie mogłam się zdecydować który. Zapach utrzymuje się cały dzień. Nie wiem, jak radzi sobie z powstrzymywaniem potliwości, gdyż ja mam nad-potliwość i pocę się wszędzie, przy wszystkim i z wszystkim... Eh.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
No cóż, nie wiem, czy robię sobie przerwę wakacyjną i wraz z nadejściem studiów powróci moja wena. Wiem tylko, że nie wiem o czym pisać, a o byle czym też nie chcę, bo wolę zrobić coś raz, a porządnie :)</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Trzymajcie się ciepło! </div>
<div style="text-align: justify;">
P.S. Podoba się nagłówek? </div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-91066067826324259312014-06-27T12:23:00.001+02:002014-06-27T12:23:38.587+02:00Inna historia włosowa<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
O włosach pisać można długo, często i gęsto, i ile by nas nie było, tak wszelkich opinii, rad i 'sposobów na' znajdzie się milion razy więcej. I choć pomyśleć można, że będzie to kolejny wpis z serii 'Ile centymetrów mam odrostu w tym miesiącu?'- to będzie zupełnie inna historia włosowa. I o ile, jeżeli ktoś z was po zdjęciach zauważył, mam długie i gęste włosy na <i>głowie</i>, co jest rzadkie i cieszy mnie bardzo, to niestety <i>inne partie ciała</i> też mam pokryte włosami (i to już mnie tak nie cieszy...)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ale od początku.</div>
<div style="text-align: justify;">
Będąc jeszcze małą dziewczynką (około 8 lat) mocno wyróżniałam się bujną czupryną na głowie... i na rękach. Tak, miałam ciemne, lecz cienkie włoski długości pół centymetra podczas, gdy inne dzieci miały jasne włoski, lub nie miały ich wcale. Dość szybko zaczęłam odczuwać związany z tym pewien dyskomfort, bo, jak to z dziećmi bywa, znalazły sobie rzecz, z której się śmiały. I jak nie nazywali mnie <b>różową świnką pigi</b>, tak dostałam określenie <b>małpa</b>. Patrząc dziś na tamtą dziewczynkę wiem, że popukałabym ją w głowę i kazała to po prostu olać, ale wiem, że wtedy nie było łatwo i trzeba było podjąć drastyczne kroki.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#LIKWIDACJA PROBLEMU</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Któregoś dnia, dalej będąc w podstawówce, wróciłam do domu z płaczem, bo dzieci nie dawały mi spokoju (nie tylko ręce miałam pokryte ciemnymi włoskami, ale i nogi). Mama zdecydowała, że jakoś trzeba temu zaradzić, bo przecież nie może patrzeć jak dziecko cierpi. Wtedy kupiła mi pierwszy krem do depilacji, oczywiście musiała mi pomóc w użyciu, bo pewnie bym go zjadła i od tamtej pory cieszyłam się gładziutkimi rękoma i nogami przez najbliższy czas. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#WIELKI POWRÓT</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Pod koniec szkoły podstawowej dość często już goliłam nogi i pachy. </div>
<div style="text-align: justify;">
Dopiero będąc w gimnazjum zdałam sobie sprawę, że włosy na rękach są dużo dłuższe niż kiedyś, a przy tym ciemniejsze i mocniejsze. Niejednokrotnie zaklinałam dzień, w którym zaprzyjaźniłam się z kremem do depilacji. Podobnie jak w podstawówce miałam duży kompleks właśnie z owłosieniem związany i również tam dokuczali mi rówieśnicy. Przetrwałam ten okres, ale niespecjalnie lubiłam określenia <b>gryzli, gorilla, małpa</b>, itp. </div>
<div style="text-align: justify;">
W liceum wydawało mi się, że nikt nie zwraca już na to uwagi (tzn. każdy wiedział, ale wszystkim zwisało, żeby jakkolwiek ten temat poruszać) do czasu, gdy koleżanka nazwała mnie <b>włochaczem pospolitym</b>. Kopara mi opadła i przez długi czas biłam się sama ze sobą, czy zgolić ręce, czy nie. W końcu, dopiero pod koniec ubiegłego roku zgoliłam ręce kremem ponownie, lecz tym razem odrosły z prędkością jednego włosa na godzinę (serio, następnego dnia miałam już jeżyka...)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#CO I JAK</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Czułam się źle i do tej pory, patrząc na moje ręce mam wrażenie, że każdy to widzi (ba, nie wrażenie, przecież mają oczy) i ma do mnie przez to obrzydzenie. Teraz jednak na całą tą sytuację patrzę inaczej. Już nie zwracam uwagi na owłosienie (tak bardzo), a każdy głupi komentarz traktuję jako dziecinne dogrywki. Potrzebowałam ponad 10 lat, żeby to zrozumieć. Mogłabym golić ręce żyletką codziennie, ale po co? Nie chcę mieć tak długich włosów na rękach, jak na głowie. Teraz mogłabym jedynie żałować, że byłam głupia i zaczęłam przygodę z goleniem za szybko, ale nie zamierzam. Nie była to najmądrzejsza decyzja w życiu, ale nie byłam świadoma i zrobiłam to, co uważałam za słuszne.<br />
<br />
<b>#DO OSÓB Z PODOBNYM PROBLEMEM</b><br />Teraz już wiesz, że mam takie same schorzenie, jak ty. I też nie jest mi z tym dobrze. Wiesz jednak, że nie jesteś w tym sam, a takich ludzi jak my jest dużo, dużo więcej.<br />
Jeżeli chcesz możesz chodzić po lekarzach, jednak ja na wizycie u dermatologa usłyszałam tylko " Ja też tak mam i żyje ", co nie zmieniło w mym życiu nic, a zmarnowałam tylko czas.<br />
Zastanów się, czy taki drobny problem jest naprawdę <b>problemem</b>. Często ludzie wyolbrzymiają swe (błahe) problemy, by zakryć te prawdziwe. Może i u Ciebie właśnie tak jest?<br />
<br />
<br />
Co sądzicie na ten temat? Macie, lub mieliście podobne problemy? Jak sobie z tym radzicie? Wypowiedzcie się koniecznie i pamiętajcie o <a href="http://claudialovesclaudia.blogspot.com/2014/06/ankieta-dla-czytelnikow.html" target="_blank">ANKIECIE</a><br />
<br />
P.S. Dzisiaj były wyniki matur i zdałam! Jestem z siebie zadowolona, tylko trochę mało punktów z matematyki (cóż za ambicje)... No cóż, przeżyję :)</div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com21tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-82765782077238625402014-06-16T21:26:00.003+02:002014-06-16T23:36:20.739+02:005 typów ludzi, którymi gardzę<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
Ktoś przecież kimś musi. A i mną pewnie ktoś gardzi- i niech tak będzie! Chcecie zobaczyć, jakie typy ludzi wyjątkowo mnie drażnią i właśnie dlatego gardzę nimi, jak nikim? Czytajcie dalej.<br />
Pamiętajcie, by do tekstu podejść z dystansem- nie miał on na celu urazić nikogo ani nie jest skierowany do konkretnych osób.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>PARTY ANIMAL</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://mashable.com/wp-content/uploads/2013/06/Party-GIF.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://mashable.com/wp-content/uploads/2013/06/Party-GIF.gif" height="362" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Za hajs matki baluj #dzifko. Typ człowieka 'wieczny imprezowicz', który nie ma nic lepszego do roboty w życiu od picia litrów wódki i jarania wybornego zioła. Ulubiony typ muzyki to dobre techno, albo muzyka dzieciaków ulicy (rap, hip-hop, te sprawy). Każdy <i>imprezowicz </i>to mordeczka, ziomeczek, morda, stary. Mówienie z imienia nie ma sensu (i tak by nie zapamiętał/a). Wbija na #melo na "krzywy r*j", czyli pije za cudze i jeszcze wszystko później orz*ga. Koniec końców nie będzie pamiętać co się działo, ale i tak opowie swoim znajomym na fejsie jak to się zajebiście bawił. Ale czemu te spodnie są brązowe, a koszulka w ciapki? </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>TRUE LOVERS</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://media.tumblr.com/tumblr_ljdmakjGft1qfekzf.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://media.tumblr.com/tumblr_ljdmakjGft1qfekzf.gif" height="244" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b><br /></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Nie ma nic lepszego od pary zakochanych, kochanków, małżeństwa, partnerstwa (itd.) okazujących swą miłość publicznie w sposób <i>nieładny</i>. I wiadomo, że nie chodzi mi o spacerowanie trzymając się za ręce, czy namiętne pocałunki w pokoju, gdzie nikt nas nie widzi. Takie zjawiska przeszkadzać mogą <i>foverer alone</i>, ale dla mnie najbardziej drażniące są pary liżące się na szkolnych korytarzach, czy te leżące na trawie w parku i wykonujące tak dziwne ruchy, że nie do końca wiadomo co tam się (tak naprawdę) dzieje. Wyobraź sobie sytuację: jesteś na festynie i wypiłeś/aś za dużo napoju (obojętnie jakiego), więc śpieszysz za potrzebą do TOITOI, a jedyny, który został przywieziony na tę okazję jest właśnie zajęty przez dwoje ludzi. Czułbyś się źle? </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>OH, YOU</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://replygif.net/i/413.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://replygif.net/i/413.gif" height="360" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b><br /></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Lubię ironizować i całkiem nieźle mi to wychodzi. Sarkazmem też czasami rzucę, a co! Jednak całkowicie nie trawię ironizowania w moją stronę. Póki ta ironia ma jeszcze jakiś smak i można ją faktycznie jako taką odebrać, to w dzisiejszych czasach zamiast dobrej ironii odczuwam jedynie chamskie zachowanie i brak szacunku. I nie mam pojęcia, czy chodzi tu o wychowanie, czy ludzie po prostu nie wiedzą, że tak się zachowują, ale nie tłumaczy to tego, że opowiadając historię życia można usłyszeć <i>no co ty nie powiesz?</i> I jak tu nie zalać się krwią, jak tu się nie denerwować, no jak?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>I WAS FIRST, BITCH!</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLNMM5rpnTFmk4BA0gZnCrbx-Jhzp-xN_ELIQq3HNQUZypcpDOGY9PHkXVoZWr6lc3xIAcy9JBIhNKhFF0XEhyw5DQLCHey3LfaDkdZABDHH3Au3HkPmh3Ql2BVWinGt07rBGRroyF3IM/s1600/tumblr_mrae47XEVu1s7tdlco1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLNMM5rpnTFmk4BA0gZnCrbx-Jhzp-xN_ELIQq3HNQUZypcpDOGY9PHkXVoZWr6lc3xIAcy9JBIhNKhFF0XEhyw5DQLCHey3LfaDkdZABDHH3Au3HkPmh3Ql2BVWinGt07rBGRroyF3IM/s1600/tumblr_mrae47XEVu1s7tdlco1_500.gif" height="384" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b><br /></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
I to głównie dotyczy się zakupów. Kurczę no! Idziesz do sklepu i starasz się robić zakupy. Zauważasz, że w centrum działu z herbatami stoi wyspa JACOB'S, więc podchodzisz sprawdzić o co chodzi. Pierwsze słowo, na które zwracasz uwagę, to <i>promocja</i>. Chwytasz więc słoik z kawą w rękę i rozważasz zakup zgodnie z zapotrzebowaniem. Nim zdążysz się spostrzec, jakaś baba podbiega do Ciebie i szarpie się o słoik kawy, który trzymasz w ręce, bo przecież obok wcale nie ma ogromu słoików czekających na nowego właściciela. WCALE. Ale o co tutaj chodzi tak naprawdę? O <i>rywalizację</i>. W końcu kawa będzie smakować tysiąc razy lepiej wyrwana prosto z rąk (już praktycznie) szczęśliwej posiadaczki.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>SPORTS MEN</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://24.media.tumblr.com/aa7292ec8cc02a1d5a0d0b1a000df0f2/tumblr_mrvd11xbNp1sb6a5qo1_400.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://24.media.tumblr.com/aa7292ec8cc02a1d5a0d0b1a000df0f2/tumblr_mrvd11xbNp1sb6a5qo1_400.gif" height="360" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b><br /></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Nie jestem fanką sportu, ale lubię się ruszać. Mam też silne uczucie, że powinnam zrobić coś ze swą sylwetką, zatem chodzę na siłownie. Właśnie tam znajdziemy ten typ człowieka, który ledwo podnosi dany ciężar, ale opowiada kolegom ile to na klatę nie wyciska. Tępy osiłek- ładnie mówiąc. Jedyne idee życiowe, jakimi się kieruje, to mieć dobrą fure, zajebi*tą dziunię i 50cm w łapie. Oczywiście o każdym z tych aspektów może jedynie pomarzyć. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
I co sądzicie? Jakie są wasze typy ludzi, którymi gardzicie? A może któryś z moich to też właśnie wasz? Dajcie znać koniecznie i pamiętajcie o <a href="http://claudialovesclaudia.blogspot.com/2014/06/ankieta-dla-czytelnikow.html" target="_blank">ANKIECIE</a>!!</div>
Buźka !</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-21227988760156112122014-06-13T17:55:00.000+02:002014-06-13T17:55:58.503+02:00Ankieta dla czytelników<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
Dzisiaj coś nowego, ale dość pospolitego.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nie ma to, jak ankieta i sprawdzenie, co tam w trawie piszczy, lub piszczeć powinno :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<iframe frameborder="0" height="500" marginheight="0" marginwidth="0" src="https://docs.google.com/forms/d/17wYQksAwzeBHhKHy_Mp8hmmgb7lfzBAR7QRGXjCR1tU/viewform?embedded=true" width="760">Ładowanie...</iframe></div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-21694567323321890122014-06-09T13:45:00.001+02:002014-06-09T13:45:35.631+02:00Pomysł na... WAKACJE!<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
Po maturach, a właściwie i w trakcie ich, zastanawiałam się niejednokrotnie, co robić w wakacje. Atrakcji było w mej głowie wiele, jednak większość z nich wymagała (bynajmniej w moim przypadku) towarzystwa innych osób, bo samemu 'głupio'. I nawet mając chłopaka musiałam sobie zdać sprawę z tego, że nie zawsze będziemy wszędzie razem (nie, żebym tego nie chciała, ale każdy ma prawo do swojego życia) i wtedy, po odjęciu jego osoby z planu na dany dzień, niestety pozostaję sama jak palec. Zdecydowałam więc, że wszelkie 'pomysły na...' umieszczę tutaj i będą one zależne od otoczenia, w jakim przebywamy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>SOCIABLE PERSON </b><i>(wow przyjaciół tak dużo wow melanże życia wow)</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Mając dużą grupkę przyjaciół, czy znajomych zawsze mamy pewność, że nie będziemy się nudzić. Upłynie nie mniej, niż minuta, kiedy to jedno z grona wpadnie na rewelacyjny pomysł, zainteresuje nim zgromadzonych, a następnie razem zrealizują plan doskonały! Bawić się będą świetnie i, o ile inny osobnik nie wypije za dużo i nie narozrabia, to powstaną między nimi jeszcze lepsze relacje tylko wspierające istnienie tej grupy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#TRIP</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Nic odkrywczego: podróże w rejony okolicznych jezior, mórz, a nawet (opcja dla <i>rich people</i>) najdalszych kontynentów. Zwiedzanie zabytków, próbowanie lokalnych potraw i strzelanie selfików w pokojach hotelowych to tylko jedne z nielicznych atrakcji. Smażing, plażing, opierdaling- niech stanie się Twoim mottem wakacyjnym! A jeżeli nie opalona skóra jest Twoim wakacyjnym priorytetem, to zajrzyj tu http://parkminiatur.com/ - niesamowita sprawa!</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#PARTY HARD</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie ma to, jak dobra impreza w towarzystwie znajomych. Może być to zwykła domówka, ale kto chciałby siedzieć w domu w wakacje? Wkręć się na melanż na działeczce u kogoś, kogo ledwo znasz- będziesz się bawić jak nigdy. Litry alkoholu, jedzonko z grilla i dużo nowych twarzy, z którymi kiedyś będziesz mijać się na ulicy udając, że nie masz pojęcia kim są i skąd ich znasz. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#TOUR DE POLOGNE</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Czyli rower i ja. I grupa innych ludzi. Ale wersja mniej hardcore'owa. Zapakuj do plecaka przekąski i butelkę wody, weź też aparat i koc. Wszystko może się przydać, kiedy jedziesz rowerem w nieznane. Zwłaszcza ze znajomymi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#ROLLERCOASTER</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie ma to, jak wesołe miasteczko! Karuzele, wata cukrowa, multum ludzi i jeszcze więcej waty cukrowej. Żyć, nie umierać. Byleby nie wybierać najgorszych możliwych karuzeli tuż po zjedzeniu dużej pizzy lub innego dania, które mogłoby wrócić z powrotem tam, skąd przybyło. Wierzcie mi, wiem, co mówię.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#FIREPLACE, PICNIC</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Głównie oparte na jedzeniu i siedzeniu (na świeżym powietrzu), rozmawianiu i przyjemnym spędzaniu czasu z innymi ludźmi. Czyli to, co zawsze. Pamiętajcie o zachowaniu wszelkich zasad bezpieczeństwa, bo przecież nie chcemy, żeby ktoś się poparzył. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#ACTIVITY</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Spędzaj czas grając w football, siatkówkę czy kosza. Pływaj (w jeziorze lub na basenie), tańcz, biegaj, ruszaj się- większość najlepiej wychodzi z grupką twoich BFF's. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>TWO IS BETTER THAN ONE </b><i>(lofki foreverki, kisski kisski i big hugsy)</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie musisz mieć grupy przyjaciół- wystarczy Ci, że masz ją/jego: PRZYJACIELA. Druga opcją jest jedna jedyna MIŁOŚĆ. Ale, jak wspominałam we wstępie- każdy ma prawo do swojego życia, a przyjaciele zawsze są z Wami co by się nie działo. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#TOP MODEL</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedyś, gdy miałam jeszcze przyjaciółkę, bardzo często chodziłyśmy na 'sesje'. Przygotowania do zdjęć zajmowały nam kilka godzin, ale jaka była frajda, gdy osiągałyśmy wymarzone efekty. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#CINEMA</b></div>
<div style="text-align: justify;">
We dwójkę najlepiej ogląda się filmy i nie tylko. Możecie iść razem do kina, to chyba ma poparcie u każdego. Są też inne opcje takie, jak teatr, opera, czy filharmonia. W tej samej cenie, lub mniejszej/większej możecie zobaczyć spektakl na żywo i momentami bawić się dużo lepiej, niż oglądając film w kinie, który zawsze możecie obejrzeć w domowym zaciszu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#GO FOR A WALK</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Spacery są jedną z lepszych form aktywności fizycznej na dworze. Nie zmęczysz się tak bardzo, ale zrzucisz kilka kalorii i dotlenisz mózg. Przy okazji zwiedzisz okolicę rozmawiając w najlepsze z towarzyszącą Ci osobą.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#LAKE/SEA</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Kilkudniowy wypad pod namioty z przyjaciółką lub chłopakiem? Dla mnie bomba! Będziecie mieli mnóstwo prywatności i czasu, by robić wspólnie rzeczy, na które nie macie czasu i okazji w życiu codziennym.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#COOPERATION</b></div>
<div style="text-align: justify;">
W wolnym czasie, którego będziecie mieli mnóstwo, możecie pomyśleć nad wspólnym biznesem. I nie chodzi mi tu o zarabianie grubej mamony, a raczej np. o założenie bloga modowego, który prowadzilibyście wspólnie, lub kanału na youtube, na który wrzucalibyście filmiki autorskie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#PLAY</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Grać można we wszystko, z każdym i wszystkim. We dwójkę natomiast można grać w gry planszowe, w karty, lub poodbijać piłką. Najważniejsze, by robić to razem i mieć z tego kupę frajdy! </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>FOREVER... </b><i>(końcówkę znacie, słówko na 'a' zawsze nasuwa się jako pierwsze)</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie masz znajomych, nie masz przyjaciół, nie wiesz co robić ze sobą w najdłuższe wakacje życia? Mając chłopaka mogę powiedzieć śmiało, że znam ten ból. I często sama nie wiem, co ze sobą zrobić. Może znajdziesz na tej liście coś, co Ci pomoże?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#AIR</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeżeli chcesz spędzać czas na dworze, warto połączyć to z aktywnością fizyczną (czyli nie ma siedzenia z dupskiem na ławce). Pobiegaj, jeździj na rowerze, idź na basen lub na siłownię. Jeżeli masz robić coś, żeby się nie nudzić, to przy okazji możesz zadbać o swą figurę i o swe zdrowie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#EXPLORE</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Masz różne talenty i pasje? A może chcesz je odkryć, ale nie wiesz za co się zabrać? Czas wakacji jest o tyle szczególny, że masz moment na zastanowienie się i zdecydowanie- co dalej. Chcesz śpiewać, tańczyć? Rób to! Uwielbiasz pisać i masz pasję do dziennikarstwa? Załóż bloga i na gorąco opisuj to, co tylko chcesz.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#KNOWLEDGE</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Poszerzaj swą wiedzę w różne sposoby- czytaj książki, które Cię interesują, przeglądaj nowinki w internecie, ucz się tego, czego jeszcze nie miałeś/aś okazji się nauczyć.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#PET</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie ma to, jak zwierzątko. Czując się wyjątkowo opuszczoną i samotną osobą zawsze możesz zająć się psem, kotem, chomikiem, szynszylą czy królikiem- nie ma to znaczenia. Nawet akwarium pełne różnorakich rybek zapewni Ci więcej atrakcji, niż kolejny dzień spędzony przed komputerem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#HOMEWORK</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Odrób swe zaległości w filmach i serialach. Przecież <i>Plotkara </i>sama się nie obejrzy! A jeżeli pech chciał, że (tak, jak ja) zawsze byłeś/aś na bieżąco, to poszukaj nowości- przeglądaj fora internetowe, wiele osób poleca naprawdę świetne seriale i filmy, na które nawet nie zwrócilibyśmy uwagi.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#CHANGES</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Masz czas na zmiany i regenerację. Chcesz obciąć włosy i zmienić styl ubierania? Chcesz zmienić swój sposób bycia i to, w jaki sposób inni ludzie Cię postrzegają? Tylko teraz możesz to zrobić i mieć pewność, że nikt nie będzie Cię krytykował- w końcu całe dnie spędzasz w domu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /><br />No i co sądzicie, kochani? Starałam się, jak mogłam i mam nadzieję, że Wam się spodoba (jakakolwiek część tego posta). Niedługo ruszy ankieta mająca na celu określenie głównego kierunku, w jakim blog ma być prowadzony.<br />Trzymajcie się gorąco!! :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-48946619932605690802014-05-31T16:06:00.000+02:002014-05-31T16:06:11.159+02:00Zaklinacz czasu + Nails<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Hello my lovers!</div>
<div style="text-align: justify;">
Zaproponuję Wam dzisiaj książkę nietypową, dla mnie inną, intrygującą, wprawiającą w zadumę i jednocześnie będącą szybką i lekką lekturą na wolne popołudnia.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://serwis.mimamo.pl/cgk/images/albom_zaklinacz_czasu_okladka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://serwis.mimamo.pl/cgk/images/albom_zaklinacz_czasu_okladka.jpg" height="640" width="457" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Czym jest czas, skąd się bierze i czego dotyczy- tak naprawdę zastanawialiście się nie raz. Jednak czy ktoś zadał sobie pytanie 'Kto wymyślił czas'? Ja- nie, ale autor tej książki owszem i ukazał to w sposób niebywały. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Posługując się prostym językiem, Mitch Albom nakreślił trzy sylwetki: Dora, Sarrah oraz Victora. Trzy, zupełnie różne postacie, kierujące się innymi ambicjami łączyło jedno- pragnienie czasu. Jedni chcieli go mniej, inni dużo, dużo więcej. Nie mniej jednak to właśnie czas- a raczej jego brak- uświadomił im jak głupie decyzje życiowe podejmowali, co powinni byli zrobić, aby docenić życie. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Polecam gorąco, dawno nie czytałam równie przyjemnej książki mającej tak głęboki przekaz.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
A teraz z innej beczki- tej kosmetycznej- pokażę Wam moje paznokcie, nad którymi męczyłam się trochę i, mam nadzieję, ktoś to doceni :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-COn08-V4ZSQ/U4Ou3Vhs9RI/AAAAAAAAA8g/YayXRV6mWp0/s1600/WP_001773.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-COn08-V4ZSQ/U4Ou3Vhs9RI/AAAAAAAAA8g/YayXRV6mWp0/s1600/WP_001773.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-lk8Cld504do/U4Ou2-fQTtI/AAAAAAAAA8Y/Z4XBCEQ3qR8/s1600/WP_001778.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-lk8Cld504do/U4Ou2-fQTtI/AAAAAAAAA8Y/Z4XBCEQ3qR8/s1600/WP_001778.jpg" height="300" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">polka dots + hearts</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXu0ryOa_-s314-3SUXAAb_q5E_knw5AdMlOhcT2bqSUgmiE41HrxFoAGsuXwOLf_ZlRZ1zG1hQcNotkbxxAsBa56QEwcrfR_Ls55Guy-hTr_WdpIlQ-PlB2yjBCGhWfyvhH7OTYUAUDE/s1600/WP_001834.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXu0ryOa_-s314-3SUXAAb_q5E_knw5AdMlOhcT2bqSUgmiE41HrxFoAGsuXwOLf_ZlRZ1zG1hQcNotkbxxAsBa56QEwcrfR_Ls55Guy-hTr_WdpIlQ-PlB2yjBCGhWfyvhH7OTYUAUDE/s1600/WP_001834.jpg" height="400" width="276" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">ombre + panterka</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
I co sądzicie? Ja wiem, że to nie jest nie-wiadomo-co, ale starałam się i wszystko zrobiłam za pomocą dwóch lakierów Lovely, jednego Wibo i przyrządu do zdobień.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Na koniec łapcie mnie, bo dawno mnie tu nie było (w sensie, że na zdjęciu), zwłaszcza all natural (bez makeup'u, jak coś).</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-51qYya1CrxY/U4nhjmSenDI/AAAAAAAAA9E/f-DWkT64iqI/s1600/WP_001787.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-51qYya1CrxY/U4nhjmSenDI/AAAAAAAAA9E/f-DWkT64iqI/s1600/WP_001787.jpg" height="400" width="300" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">wow selfie takie w łazience wow taka naturalna wow kaczy dziób wow</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Buuuźka! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-size: x-large;"><b>ZAPRASZAM DO ZAKŁADKI SPRZEDAŻ :)</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
P.S. :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR3mG30NRQw7NVn9RdrcEmi0r4Vo0cRjgd7NaOFq7P-kk4xkUnn_jayp8Oqb4wJVR_6GNEXerO0J8D36Ga_MWCE3rZEnrTJ21FKpuuZYCArRMo1qA9LkOQuEKP0bwtZa6xJniiSKnqzXs/s1600/WP_001757-vert.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR3mG30NRQw7NVn9RdrcEmi0r4Vo0cRjgd7NaOFq7P-kk4xkUnn_jayp8Oqb4wJVR_6GNEXerO0J8D36Ga_MWCE3rZEnrTJ21FKpuuZYCArRMo1qA9LkOQuEKP0bwtZa6xJniiSKnqzXs/s1600/WP_001757-vert.jpg" height="640" width="425" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pieseł też chciał się pokazać ;)</td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div style="text-align: right;">
</div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-67555460036763816792014-05-26T17:41:00.001+02:002014-05-28T12:02:14.220+02:00Uzależnienie<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
Ostatnie dni spędziłam bez internetu, bo spalił mi się modem. Reakcja mojego szesnastoletniego brata była oczywista- walenie pięścią w klawiaturę, nerwy, wyzwiska, trzaskanie drzwiami i rzucanie wszystkim, co popadnie. Ja na szczęście nie jestem <b>uzależniona</b>. Nie miałam problemu z tym, że nie sprawdzę powiadomień na facebooku, nie odświeżę poczty na WP i nie przejrzę nowości na instagramie. Oglądałam telewizję, czytałam książki i długo spałam. I przeżyłam. <b>Da się </b>żyć bez internetu, choć w dzisiejszych czasach jest to spore utrudnienie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Uzależnienia można zwalczyć, jeżeli tylko się chce. Nie rozumiem sformułowań 'nie rzucę fajek, bo nie potrafię'- a ja paliłam trzy lata i rzuciłam. Niech będę dla Ciebie przykładem i natchnieniem, jeśli tylko chcesz. Ważna jest silna wola. Żadne tabletki i plastry nie pomogą, jeżeli się tego nie chce. Podobnie jest z innymi uzależnieniami. Wystarczy <b>chcieć</b>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Uzależnienie może być tak naprawdę od wszystkiego. I od każdego. </div>
<div style="text-align: justify;">
Papierosy, kawa, żarcie z McDonald's, wódka, marihuaen, muzyka, <b>on.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Ja się uzależniam. </div>
<div style="text-align: justify;">
Od niego.</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://img3.demotywatoryfb.pl//uploads/201111/1321125394_by_tylninho_600.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://img3.demotywatoryfb.pl//uploads/201111/1321125394_by_tylninho_600.jpg" height="355" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://demotywatory.pl/user/tylninho/page/9">źródło</a></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedyś miałam uzależnienie od papierosów. Ciekawe, bo mam dopiero 19 lat, zatem gdzie znajduje się w mojej przeszłości to 'kiedyś'? A w momencie, w którym poznałam chłopca właśnie od papierosów uzależnionego. To stało się punktem zaczepienia. Na przerwie wychodził na 'szluga', a ja szłam z nim. I tak powstał <b>związek</b>. Wtedy wydawało mi się, że jestem <b>uzależniona </b>od niego. W rzeczywistości była to nikotyna. Z perspektywy dnia dzisiejszego patrzę na tamtą mnie, jak na kretynkę desperacko poszukującą <b>miłości życia</b>. I przez pewien okres (bo dwa lata) byłam pewna, że to właśnie ten jedyny. Bzdura jakich mało. Na szczęście związek ten skończył się o tyle szybko, że dziś już nie pamiętam, jak tamten chłoptaś wyglądał. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Uzależnienie od tego chłopca minęło, ale uzależnienie od nikotyny nie. Próbowałam nawet innych 'środków', na szczęście nie spodobały mi się efekty końcowe, więc odpuściłam. I trwało ono trzy długie lata, aż zorientowałam się, że żółkną mi zęby, śmierdzą ubrania i włosy, a palenie papierosów nic nie daje. Rzuciłam to. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dzisiaj nie mam żadnego nałogu, poza jedną osobą. Poza <b>nim</b>. <b>Moim M</b>.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jesteśmy ze sobą zaledwie kilka miesięcy, ale czuję, że mogłabym spędzić z nim o wiele, wiele dłużej. </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
On nie ma uzależnień, ale darzy <b>coś </b>dość sporym uczuciem, choć nie większym, niż darzy mnie. </div>
<div style="text-align: justify;">
Nie powiem, czym jest jego <b>uzależnienie</b>. Mogę powiedzieć, że walczę, bo mi <b>zależy</b>. Walczę, bo kocham. I walczę, żeby się tego pozbył. I przetestowałam wszelkie metody na walkę z <b>tym </b>uzależnieniem, ale nie dałam rady. Jeszcze. Ale się nie poddam. Będę cierpliwa dla siebie i dla niego. I wygramy. Kiedyś.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A ty, jakie masz nałogi, uzależnienia? Wypowiedz się, chętnie poczytam :)</div>
<div style="text-align: justify;">
Do następnego razu!<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;">P.S. Pojawiła się nowa zakładka 'Sprzedaż', w której, jak się domyślacie, możecie przeglądać i, jeżeli jesteście zainteresowane, kupować to, co mam właśnie na sprzedaż. Zapraszam serdecznie :)</span></b></div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-75564235745182043642014-05-15T18:27:00.000+02:002014-05-26T17:42:33.419+02:00Z pamiętnika maturzystki<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Hej, cześć i czołem!<br />
<br />
Jak było? Co wybrałaś? Trudne? Ile mniej więcej Ci punktów wyjdzie? Zdasz (xD)? Wszyscy zadają w koło te same pytania i nie ma co się dziwić- ludzi po prostu interesuje jak to mniej więcej wygląda. Postanowiłam, że zrobię tutaj taki mały pamiętnik, którego nie będę pisać w jeden dzień, a po każdej maturze. Jeżeli jesteście ciekawi, zapraszam dalej :)<br />
<br />
<b>PONIEDZIAŁEK 5.05.14 </b>JĘZYK POLSKI <i>pisemny</i><br />
godz.6:30<br />
Zadzwonił ten posrany budzik, wyłączyłam go i leżałam jeszcze z minutę. Kilka sekund później z pokoju obok dobiegł również dźwięk budzika, a potem była cisza, zwlekające się z wyrka cielsko i ociężale stawiane kroki, pomału, w stronę mojego pokoju. Otworzyłam jedno oko, żeby nie było, że nie śpie (z rana nie jestem zbyt komunikatywna, więc zapytania w stylu "Śpisz?" są mega drażniące), mama upewniła się jednak mówiąc "Wstawaj, bo nie zdążysz" i wyszła. Wstałam, poszłam do kuchni, zjadłam bułkę i wypiłam herbatę, żeby mi nie burczało w brzuchu (a mam do tego tendencję). Ale to nie ważne. Ważne, że miałam przeczucie. Coś w kościach mówiło mi "Przeczytaj streszczenie Potopu, bo diabli wiedzą", a więc wzięłam do ręki tą mini ściągę z Grega i czytałam. Może pół minuty mi zajęło. Wkręciłam się, to przeczytałam wszystkie streszczenia, a co! Ubrałam się, wyszłyśmy (dojeżdżam do szkoły godzinę, więc wolałam, żeby mama zwalniała się codziennie z pracy godzinkę, bylebym dotarła na czas) i ruszyłyśmy w siną dal. W samochodzie powtarzałam sobie <i>style językowe</i>, ale mniej skupiłam się na <i>funkcjach</i>.<br />
<br />
Jakim zaskoczeniem były trzy pytania o funkcje na maturze, tego sobie nie wyobrażacie. A jeszcze lepszym był fakt, że przewidziałam obie lektury. Jak? Daty. Rocznice śmierci, narodzin. Polecam przyszłym maturzystom przejrzeć kalendarium- sprawdza się. W każdym razie wybrałam temat związany z Potopem, jak mi poszło okaże się w czerwcu.<br />
<br />
Pierwsze co zrobiłam po przyjściu z matury, to rzuciłam się na słodkie. Potem był obiad i poszłam <i>hasiu. </i>A potem kuzynka namówiła mnie do sprawdzania odpowiedzi, więc zaczęłam i skończyłam na 3 z rzędu źle zrobionym zadaniu. Nie będę się stresować, bez jaj. To, że ktoś podał przykładowe odpowiedzi, bo myśli, że tak mogłoby być nie znaczy, że CKE to miało na myśli (heloł). Dlatego nie polecam sprawdzać nikomu, ani z matmy, ani z angielskiego. Lecę spać, jutro wstaję tak samo...<br />
<br />
<b>WTOREK 6.05.14 </b>MATEMATYKA <i>pisemna</i><br />
godz. 6:30<br />
Wstałam, jak gdyby nigdy nic, ubrałam się i ponownie samochodem dotarłam do szkoły. Dużo przed czasem. Pełny luz i przybory w ręce. Na sali też. Początkowo zastanawiałam się czy to jakieś jaja, bo wszystko wydawało się być za trudne. Do zadań otwartych podchodziłam po kilka razy- w rzeczywistości każde zrobiłam i jestem prawie pewna, że dobrze. Chociaż nie wiem, czy mój turysta mógłby iść tak wolno, ale patrząc na to, że wchodził pod górę mogłabym się uprzeć, że jest to możliwe.<br />
<br />
Z tą maturą nie mam złych wspomnień. Lubię matmę, może nie od zawsze, ale chociaż od liceum. I mimo tego, że matury nie zawsze dobrze mi wychodziły, to pod koniec roku zmobilizowałam się i testy pisałam <i>śpiewająco</i>.<br />
<br />
Przed angielskim też się nie bałam, więc byłam na przejażdżce rowerowej, szwendałam się po osiedlu i tak dalej. Zasnęłam spokojnie.<br />
<br />
<b>ŚRODA 7.05.14 </b>JĘZYK ANGIELSKI <i>pisemny</i><br />
godz. 6:30<br />
Podobnie jak w dniu poprzednim, wstałam, wyszykowałam się i poleciałam. Egzamin w ogóle mnie nie stresował, bo na angielskim jeszcze nigdy w życiu się nie przejechałam. Tym razem było podobnie i wyników nie sprawdzam, bo i tak jestem pewna że będzie bliżej do 100%, niż do 30% (skromna ja, a co!)<br />
<br />
godz. 11:20<br />
Cholera, o 14:00 rozszerzony- co mam robić te trzy godziny? A, już wiem! Pójdę spać na ławce, jak menel! <zzz></zzz><br />
<br />
godz. 17:00<br />
Wizja powrotu do domu o tej godzinie wydaje się być coraz bardziej zniechęcająca. Ale co zrobię? Wsiadam w ten autobus i jadę do domu. Godzinę. Tak, godzinę.<br />
<br />
Pod wieczór z kolei miałam mały stres z tytułu następującej części ustnej również z języka angielskiego. Wzięłam podręcznik w obroty i zaczęłam sprawdzać moje <i>vocabulary</i>. Okazało się, że na poszczególny dział podręcznikowy nie wiedziałam może kilku słówek, więc uspokoiłam się, wpierdzieliłam tabliczkę czekolady i poszłam spać.<br />
<br />
<b>CZWARTEK 8.05.14 </b>JĘZYK ANGIELSKI <i>ustny</i><br />
godz. 6:30<br />
Od momentu, gdy wstałam, przechadzałam się od ściany do ściany myśląc 'A co, jeżeli trafię na jakiegoś ptaka? Na przykład mewe? Nie wiem k$%^a, jak jest mewa!' Oczywiście mama uspakajała twierdząc, że akurat ja angielskiego bać się nie muszę. Miała racje.<br />
<br />
Jeszcze przed wejściem do sali stukałam dowodem o dłoń i oglądałam zdjęcia na korytarzu. Potem padło moje nazwisko i nic już <i>nie pamiętam... </i>Dobra, żartowałam. Pamiętam wszystko. Na początek pytania rozgrzewające w stylu 'Kto jest najważniejszą dla Ciebie osobą i dlaczego?', a potem był zestaw. Trzy zadania. Pierwsze z chmurkami: moja egzaminatorka to nagle moja koleżanka z wymiany zagranicznej, przyjeżdża do mojej szkoły i co? I mam jej powiedzieć jak będzie wyglądać: zakwaterowanie, wyżywienie, zajęcia szkolne oraz co zwiedzimy. Dla mnie proste. Dalej opis obrazka: pokaz mody. Nie byłam pewna co powiedzieć, to dodałam że jest <i>sezonowy na wiosnę</i>, chociaż nie jestem pewna, bo pani po środku ma czapkę <i>zimową. </i>Najważniejsze, że mnie zrozumiano. I ostatnie zadanie, to wybór plakatu dotyczący palenia papierosów, który najlepiej do mnie przemawia (<i>why/why not?</i>) Wybrałam pierwszy, ale potem zgłupiałam bo stwierdziłam, że jednak wolę trzeci. Kilka pytań końcowych i po maturce. 93/94% :) Wybaczcie, że się chwalę, ale to jedyny wynik, którym będę mogła się pochwalić, haha!<br />
<br />
<b>CZWARTEK 15.05.14 </b>JĘZYK POLSKI <i>ustny</i><br />
<i><br /></i>
Nadszedł dzień egzaminu, którego obawiałam się najbardziej. W ciągu kilku ostatnich dni widziałam dwadzieścia postów na facebooku o treści 'Jak wszyscy, to wszyscy- 100% z ustnego polskiego :)' A jak ja się z tym czułam?<br />
<br />
Poza tym, że byłam przygotowana i nie powinnam się bać niczego i nikogo, to jednak nerwy robią swoje i miałam wrażenie, że zemdleję. Jeszcze przed wejściem do sali gadałam mojemu koledze całą prezentację, która zajęła mi 10 minut- na egzaminie zaś mówiłam z jakieś 7. Dostałam speed'a niesamowitego! Ja nawet nie wiem czy te panie na spokojnie wyłapały co i jak. No i jedna z pań, która była spoza szkoły chyba mnie nie polubiła i kazała mi praktycznie mówić to samo, co prezentowałam. Tylko pytanie ' Po co ja to prezentowałam, jak nie wychwyciła tych elementów?' cisnęło mi się na usta. No, ale zdać zdałam, a to najważniejsze.<br />
<br />
<br />
<br />
Teraz, będąc po maturach odpoczywam, mam cztery i pół miesiąca na pisanie postów dla Was oraz pracę nad moim i Monnie małym projektem, czyli <b><span style="font-size: x-large;"><a href="http://skinnywbikini.blogspot.com/">Skinny W Bikini</a></span></b> na osobnym blogu. Tak, od teraz jesteśmy tam i zachęcamy do przyłączenia i wspólnych ćwiczeń.<br />
A Wam jak matury poszły? Dajcie znać! W końcu to wciąż świeży temat :) </div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-4025772050102675242014-05-02T20:30:00.000+02:002014-05-26T17:44:40.726+02:00Jak się wypowiadać?<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
No jak? I na co, a po co i do czego? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do napisania tego postu, kolejnego z resztą z serii 'nie wiem o czym pisać, napiszę o uczuciach' zdecydowałam się po obejrzeniu kolejnego bloga kosmetycznego. Nie powiem czyjego, nie powiem o czym i kiedy. Powiem tylko, że dość mam tej ciągłej monotonii. Zupełnie jak o lovestory Trybsona i Elizy. Ot co. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="http://www.operatorchan.org/n/src/139829252492.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.operatorchan.org/n/src/139829252492.jpg" height="500" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Będę dzisiaj bardzo dosłowna, mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Przede wszystkim chodzi mi o blogi. Blogi różne i wszelakie, od kosmetycznych przez lakieromaniakowe i kulinarne do tych modowych oraz 'jak stać się fit' (przy okazji zapraszam na <b><a href="http://skinnywbikini.blogspot.com/">SKINNY W BIKINI</a></b>). I nie wiem jak Was, ale bardzo mnie wkur#$a kolejny post o dupie maryni, za przeproszeniem. No bo, do cholery, ile można czytać w kółko o szamponie firmy krzak, gdzie recenzja wygląda mniej więcej tak: <i>konsystencja</i> lejonca, <i>zapach </i>ładny, <i>kolor </i>mój ulubiony. Zatem bloggerki kosmetyczne, kosmetykoholiczni i inne takie niech się zastanowią, czy nie robią tego samego, co ich koleżanki 'ścianę obok'. </div>
<div style="text-align: justify;">
Ale dlaczego miałyby to robić? Przecież niech każdy prowadzi swojego bloga jak chce, bla bla bla. Okej, znamy to i przerabiamy przy każdej możliwej okazji. To nie jest tak, że ja chcę teraz obrazić wszystkich w koło, czy zmienić albo wpłynąć (no, może a little bit) na nich. Tu chodzi o <b>dbanie o czytelnika.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Yes, I said that and I'm proud. </div>
<div style="text-align: justify;">
Rozumiecie, o co mi chodzi? Nie?</div>
<div style="text-align: justify;">
I do czego szanowna autorka zmierza? </div>
<div style="text-align: justify;">
Sprostuję. </div>
<div style="text-align: justify;">
Chodzi mi <b>kurka</b> o to, że przewijając suwak bloggera widzę recenzję <i>czegoś tam</i>, albo post z ciuchami. Okej, wchodzę i szukam <b>something interesting</b>. I nic. Pustka. Niby są zdjęcia w HD i w ogóle łał, szablon pięknie wykonany (pewnie kupiony) i jeszcze w tle gra melodyjka- istny afrodyzjak! Z drugiej strony znowu widzę tego samego sponsora, ten sam tekst i nic więcej. </div>
<div style="text-align: justify;">
Już mniej więcej czujecie ten temat? Nie?</div>
<div style="text-align: justify;">
No dobra, to może inaczej. <b>Czytelnik </b>nie ma swobody w <b>wypowiadaniu</b><b style="font-size: x-large;"> </b><b>się</b>. I spytasz 'Jak to? Przecież nikt nikomu nie zakaże wyrażać opinii!'- no tak to, drogi blogerze, że czytając kolejną recenzję wosków YC albo o bluzce (wow bardzo przewiewna wow tyle radości wow) komentator nie może być oryginalny. Albo napisze, że miał taki produkt i sobie chwali, lub nie, albo że nie miał, ale chciałby mieć, lub nie, ALBO heeej fajny post, zapraszam do siebie, buźka! Dla mnie osobiście takie komentarze są nudne jako dla osoby, która sama musi je pisać, bo nie chce zawieść danego blogera, a co dopiero z perspektywy takiego autora. Mówi się przecież, że jak masz pisać bzdury, to nie pisz wcale (z mową też jest podobnie, ale okręciłam to dla potrzeb posta), ale ja chcę komentować, chce się wypowiadać i uwierzcie mi, że większość blogów, które czytam (na szczęście) nie są takimi kopiami, więc mam pewnego rodzaju swobodę. Ale co z pozostałymi? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mam wrażenie, że moi czytelnicy też mogą mieć problem z wypowiadaniem się. No bo co mogą napisać pod postem w takim stylu, jak ten? Okej, laska się wypowiedziała. Co dalej? Skończyła już wątek, czy coś tam jeszcze wyskrobie? A może to była wersja robocza, a głupia zamiast zapisać- opublikowała. </div>
<div style="text-align: justify;">
I pytanie skąd ja to wiem? Kurcze no stąd, że rośnie liczba obserwatorów, ale komentarzy coraz mniej. I zastanawiam się <b>czemu</b>. Statystyki też rosną w górę, jak szalone. Ale jedno, drugie i trzecie są zupełnie nieadekwatne. I nie wiem, czy jestem kolejną blogerką, która przewija te same tematy, czy po prostu nikomu nie chce się czytać. </div>
<div style="text-align: justify;">
Dajcie mi znać, co uważacie. Zgadzacie się, czy nie? Chętnie z Wami o tym podyskutuję :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ten post był taką miłą odskocznią od zbliżających się matur (Panie, trzymaj mnie w opiece), ale koniec tego dobrego. <i>Lalka, Wesele, Pan Tadeusz </i>oraz <i>literatura z okresu wojennego </i>, a zwłaszcza to ostatnie to moje przeczucia związane z językiem polskim. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pamiętajcie, żeby trzymać za mnie kciuki!! :) Buźka</div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com37tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-52191263031718677022014-04-20T14:50:00.002+02:002014-05-26T17:45:22.491+02:00Kicz i tandeta<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
Zbliżały się święta, więc trzeba było wszystko posprzątać, trzeba było gotować, najlepiej powyrzucać śmieci, które gdzieś tam się zbierały, bo Jezus przychodzi i patrzy na Twój dom przez <b>umyte okna</b>. (oczywiście dlatego, że przez nie patrzy muszą być umyte)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://fabrykamemow.pl/uimages/services/fabrykamemow/i18n/pl_PL/201302/1361734363_by_murphy1999_500.jpg?1361734364" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://fabrykamemow.pl/uimages/services/fabrykamemow/i18n/pl_PL/201302/1361734363_by_murphy1999_500.jpg?1361734364" height="531" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Posprzątane mieszkanie trzeba było ładnie wystroić we wszelkiego rodzaju figurki z króliczkami (zającami, niech będzie), w jajka (pisanki), koszyczki, bukszpany i inne tego typu rzeczy. Trzeba było powiesić firany, mogły być zwykłe białe, koniecznie wyprasowane, a mogły być kolorowe, w pisanki, albo w kurczątka (awwww). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cały ten wystrój daje całkiem ładny efekt, o ile się nie przesadzi z wyborem dodatków. Wtedy mamy do czynienia z <b>tandetą</b>. Tandeta jest wtedy, kiedy ktoś za cholerę nie ma wyczucia i ma dosłownie naciapane komody i stoły wszelkimi ozdóbkami, aniołkami, słonikami i Bój jeden wie czym jeszcze. <b>Kicz</b> jest taki sam jak tandeta, to tylko kolejne określenie utwierdzające nas w przekonaniu, że czegoś jest za dużo w danej rzeczy, lub jakiejś konkretnej rzeczy jest po prostu zbyt wiele. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ale co ma kurczak na firanie do człowieka? I o co chodzi z tym kiczem? U mnie w domu nie ma tego kiczu, moja mama nie cierpi tandety, podobnie jak ja i za wszelką cenę zawsze się tego wystrzegamy. Ale nie o to mi dzisiaj chodzi. Małymi krokami zmierzam do tego, że dzisiaj ludzie są <b>tandetni</b>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Zaraz pani Xińska powie ' Ale przecież ja nie jestem tandetna, bo ja też nie lubię tandety, ubieram się zawsze z umiarem i nigdy nie przesadzam '- owszem, ale tu nie chodzi o bycie tandeciarzem z zewnątrz. Wszystkie młode pokolenia są kiczowate. Nie wiem jak wygląda to u starszych pokoleń, bo z tego co się orientuję, to <b>kiedy coś było zepsute, to się to naprawiało</b>. A dzisiaj? <b>Wyrzuca się zepsuty przedmiot na rzecz innego, może ulepszonego, ale wciąż nowego</b>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak jest właśnie z ludźmi. Są tandetni, bo zmieniają zabawki raz po raz. Zabawki, to ludzie. Tak siebie wszyscy traktujemy. Nie obdarzamy się wzajemnym szacunkiem. Nudzimy się sami sobą. Nie ma takiego zainteresowania, na którym jednostka mogłaby się skupić. Nie- bo społeczeństwo tego nie akceptuje. Wszystko jest negowane, łącznie z zajściem w ciążę w wieku lat dwudziestu (a przecież mogła mieć tak wspaniałe życie!) i marzeniami szesnastoletniej Karoliny z Pipidowa Dolnego o zostaniu piosenkarką (hera koka, hehe-hehe). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Teraz niestety jest tak, że na wszystko musi być zgoda. Zgoda wyrażona przez ludzi. Ludzi nam obcych, przez internautów. Nie znających się na życiu i jako typowe #słegi spędzających 24/7 przed tabletem (chciałam pisać, że przed komputerem, ale to już <i>passe</i>). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie możesz mieć pomysłu na siebie. Nie możesz wyróżniać się z tłumu i, co gorsza, nie wolno Ci wyrażać własnego zdania. #hatersgonnahate, takie życie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Co <b>ja </b>bym zrobiła, gdyby w mojej szkole wiedzieli, że mam tego <b>bloga</b>? Wpadłabym w rozpacz. Wiecie czemu? Bo masa hejtu poleciałaby z taką prędkością, że nie zdążyłabym się nawet obrócić, za to mój blog obróciłby się w <b>popiół</b>. Nie mogę założyć fanpage, bo bloga piszę swoim imieniem i nazwiskiem, nie mam pseudonimu artystycznego (gorąca_kicia666). Jeżeli bym to zrobiła, wszyscy dowiadywaliby się powoli, aż w końcu wiedziałby <b>każdy</b>. Powiecie mi ' Przestań, wcale by tak nie było ' to wiedzcie, że do mojej szkoły chodziła jeszcze rok temu dziewczyna, która też ma bloga i dzięki niemu zyskała wiele niesamowitych ofert. Bloggerka <b>SwaggieX</b>- znacie? Bloggerka modowa, wystąpiła w kilku teledyskach i tak dalej. Nigdy za nią nie przepadałam, bo patrzyła na mnie z góry. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po cichu, w ukryciu przed światem szkolnym zbierała sobie fanów na blogu. Raz po raz. Zebrało się ich <b>ogrom</b>. Oglądalność rosła jak oszalała. Tylko pozazdrościć. Wtedy upubliczniła na swym profilu facebook'owym fanpage i się zaczęło. Anonimowe wyzwiska, wszystkie sekrety wyrzucane z czasów już niepamiętnych. Wszystko, żeby ją splamić. Mogłam być w tej grupie razem z moimi koleżankami. Wyzywać anonimowo i 'wyrażać swoją opinię', która tak naprawdę byłaby nieprawdziwa, ponieważ tej dziewczyny nie poznałam osobiście. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ale jaki jest koniec tej historii? No taki, że ten blog owszem, jeszcze istnieje, ale aktualnie pojawiają się po dwa, trzy komentarze. Nic więcej. <b>On jest, ale go nie ma. </b>To tak, jak jesteśmy chrześcijanami, koniecznie musimy mieć posprzątane dla Jezusa, ale do Kościoła nie pójdę, bo mnie dupa boli. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Takim akcentem zakończę moje dzisiejsze wywody. Chciałam z początku napisać tylko życzenia wielkanocne, jednak skusiłam się na monolog- i dobrze. A komu się nie podoba, to szkoda.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A teraz:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-large;"><b><i>Wesołego Alleluja, Mokrego Dyngusa i Bogatego Zająca</i></b> </span><span style="font-size: large;">życzę ja :-)</span></div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com29tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-54962399535982006902014-04-11T17:48:00.000+02:002014-05-09T14:04:22.096+02:00April Lovers<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Wiem, że nawet nie ma połowy kwietnia, ale te rzeczy, które nazwałam swoimi 'kochankami' w pełni zasługują na uznanie i rozgłos. Na marzec też byłoby nie fair o nich pisać, bo korzystam z tych gadżetów od niedawna. Jeśli jesteście ciekawe co tam mnie w tym miesiącu zachwyciło, <b>keep reading</b>.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTKrWtrBT2kua1rQi1N-NVgdMWmXySnVOAJZpkXPp1ZWxXkSICd5Ee56nHqXh7YANXNg9RCrMAlF7duQQYT5s8TMigc1gTK5gAbbGBBRMoHGzS9BPg0GXCXpLlQLUlAimTqzGqHaaeQ18/s1600/WP_001640.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTKrWtrBT2kua1rQi1N-NVgdMWmXySnVOAJZpkXPp1ZWxXkSICd5Ee56nHqXh7YANXNg9RCrMAlF7duQQYT5s8TMigc1gTK5gAbbGBBRMoHGzS9BPg0GXCXpLlQLUlAimTqzGqHaaeQ18/s1600/WP_001640.jpg" height="482" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6OFJo4TvjWFwLLQUtegQ3b9o7plR01y6Nl4Y-1OuFzNarrNRE_7GRXdz5tq3zbQSMVSBQ7xZ9omrAHxYPhuHvaXi72nydSCR023txmQKlOhMjnSezQyItw3POiLEN40crFDyZV-NqOPs/s1600/WP_001648.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6OFJo4TvjWFwLLQUtegQ3b9o7plR01y6Nl4Y-1OuFzNarrNRE_7GRXdz5tq3zbQSMVSBQ7xZ9omrAHxYPhuHvaXi72nydSCR023txmQKlOhMjnSezQyItw3POiLEN40crFDyZV-NqOPs/s1600/WP_001648.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Psik-psik-psikadełko. Glisskur produkuje wiele odżywek w spray'u, które ratowały mi nie raz tyłek (tzn. moim włosom). Poprzednio miałam wersję z płynnym jedwabiem, ta jest po prostu regenerująca. Obie działają podobnie- włosy są bardziej miękkie, łatwiejsze w rozczesywaniu. Niestety widać (a przecież to końcówki!), że lekko przetłuszcza. Można mu to wybaczyć za działanie zbawienne, bo miałam na głowie największe siano ever... ;/</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrY4U4EU6MhVTkQ3VGa902yzidmIROg_CpaMLBghs7t-Y8JUhdETHofiVkLUgTArAS6cJaPbnoP-yfZToB4AfRlFJLUE2b-XRW1MFUJbujk3W8GZEQWofo0V-p39mVYHnEyUO8UaiyUOY/s1600/krem.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrY4U4EU6MhVTkQ3VGa902yzidmIROg_CpaMLBghs7t-Y8JUhdETHofiVkLUgTArAS6cJaPbnoP-yfZToB4AfRlFJLUE2b-XRW1MFUJbujk3W8GZEQWofo0V-p39mVYHnEyUO8UaiyUOY/s1600/krem.jpg" height="175" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Swego czasu miałam problem z podkładem od Golden Rose, który wysuszył mi skórę w okolicach oczu. Długo szukałam kremu, który by zaradził efektowi suchych skórek, aż natrafiłam na AA Pielęgnacja Młodości. Krem stosujemy na dzień, jak i na noc. Nie wpływa na wytwarzanie dodatkowego filmu na skórze, ładnie pachnie, a zaraz po aplikacji miałam wrażenie, że lekko piecze (bardzo lekko, prawie niewyczuwalnie- nie wiem, czy to reakcja alergiczna, czy nie). </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEH2wqMX4D5CdpKXUyDvys-Ea8pxL1YGAE8y4Bbp7yday9Sl3M8z54t6yKT2g_L8yAfkGb-xg9NgTjbL6_y1rXHX8muayBr6PVCKOvcWlAmiMohA81UKkoha-A_QD1pn_f-tnw1YnHRk4/s1600/matte.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEH2wqMX4D5CdpKXUyDvys-Ea8pxL1YGAE8y4Bbp7yday9Sl3M8z54t6yKT2g_L8yAfkGb-xg9NgTjbL6_y1rXHX8muayBr6PVCKOvcWlAmiMohA81UKkoha-A_QD1pn_f-tnw1YnHRk4/s1600/matte.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
O tym podkładzie czytałam dużo i na wielu blogach. Nie mogłam się przełamać, bo widząc napis 'matte' byłam pewna, że to kolejny podkład z serii 'świecę się jak psu jaja'. Przełamałam się i nie żałuje mimo, że nie osiągam tym podkładem efektu matu. Co więcej nie przejmuję się tym, nawet nie nakładam na niego pudru. Wszystko to dzięki kremowej konsystencji, która zapewnia idealne pokrycie wszelkich niedoskonałości- a przecież o to mi chodziło. Całkiem możliwe, że znalazłam swój podkład idealny :)</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-J7lNlsf5M5s/U0gHeT8rzwI/AAAAAAAAA6g/RJaukO8rvkc/s1600/tang.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-J7lNlsf5M5s/U0gHeT8rzwI/AAAAAAAAA6g/RJaukO8rvkc/s1600/tang.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
The last, but not the least, czyli Tangle Teezer i u mnie :) Nie widzę sensu, by pisać o tej magicznej szczotce osobny post. Nabyłam ją na allegro dokładnie na stronie o tym linku <a href="http://allegro.pl/szczotka-tangle-teezer-compact-styler-rozowa-uk-i4141982795.html">KLIK</a> w wersji kompaktowej, różowej. Oczywistym jest, że już jest moją ulubienicą. Czesze włosy idealnie, wyrywa, ale mało no i rozprowadza naturalny łój po całych włosach, zatem świecą się one naturalnie. Coś czuję, że nie będę potrzebować już odżywek :)</div>
<br />
A na deser mam dla Was muzykę, bo dawno nic nie podrzucałam. Łapcie:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/m9DO3zpdWqw?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Jeżeli nie utożsamiam się z jego bólem, to wiem, że coś jest ze mną nie tak. Może gdybym poznała James'a osobiście wiedziałabym co tak bardzo go boli. Niesamowity depresant, jeżeli lubisz sobie posłuchać muzyki, żeby się jeszcze bardziej dobić, to tutaj idealnie trafiłeś/aś. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/JsXQoNvwniI?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Piotra znać powinni wszyscy z zespołu Coma. Nie przekonuje mnie do siebie utworami tego zespołu, jednak w tym karmelovym utworze jak najbardziej :) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/WJTXDCh2YiA?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Któraś bloggerka kiedyś napisała, że gwałci riplay na tej piosence, więc włączyłam z ciekawości. Birdy to jedna z moich ulubionych wokalistek młodego pokolenia, ale tą piosenką po prostu zmiażdżyła wszystko. Mistrzostwo. Za głos, za tekst. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Trzymajcie się ciepło w te zimne dni, pa!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
P.S. Dziękuję za ponad <b><span style="font-size: large;">50 obserwatorów</span></b> i prawie<b><span style="font-size: large;"> 12 tysięcy wyświetleń </span></b>:)</div>
<br /></div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com44tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-83665053383870459842014-04-05T10:12:00.001+02:002014-04-05T10:15:18.695+02:00"I want" lista<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
...czyli co chcę, co mi się marzy i co mieć muszę! :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT2FDK6Oy9MbeqDL5bD0d_zVIDFkh8qP5K7PqvYMOm-6MHtFDYK6zY6edpPGeotCeIoyrtNA5iNGELilMoxlWTslD3juv2vqVxUHuHBO5ILPMk9tEr-Igk4HjiDT1MydIieTxUdXbN4Wc/s1600/i+want.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT2FDK6Oy9MbeqDL5bD0d_zVIDFkh8qP5K7PqvYMOm-6MHtFDYK6zY6edpPGeotCeIoyrtNA5iNGELilMoxlWTslD3juv2vqVxUHuHBO5ILPMk9tEr-Igk4HjiDT1MydIieTxUdXbN4Wc/s1600/i+want.png" height="358" width="640" /></a></div>
<br />
1. i 2. Lustrzanka, aparat, lomogram- cokolwiek. Potrzebuję aparatu robiącego dobrej jakości zdjęcia. Ale nie takiego w telefonie, wszystko, byle nie to. Brak aparatu zatrzymuje mój (wierzcie, lub nie) rozwój artystyczny. Uwielbiam fotografować, zawsze się do tego garnę jako pierwsza.<br />
<br />
3. Kolorowa biżuteria na lato. Nie tylko bransoletki, ale kolczyki, naszyjniki, opaski i Bóg wie co jeszcze- również. Chcę, chcę, chcę! :)<br />
<br />
4. Mieć cokolwiek z nagryzionego jabłka to marzenie podążające za mną odkąd pierwszy raz padła nazwa Apple w Polsce. Srajfon, srajpad, srajbook i tak dalej... Obojętnie- przyjmę w każdej formie :)<br />
<br />
5. To marzenie już spełniłam, identyczny model reeboków mam na swoich nogach i są niesamowite! Piękne, wygodne! M-A-R-Z-E-N-I-E!<br />
<br />
6. Jakiś plecak na lato, lub nowa torba, torebka. Mam dość gównianej jakości toreb z którymi zawsze po kilku dniach użytku coś jest nie tak. Plecaczek na lato jak najbardziej na plus :)<br />
<br />
7. Dokładnie ten model stroju kąpielowego CHCĘ i będę go mieć mimo ceny. Victoria's Secret tworzy piękniejszą bieliznę niż Intimissimi i wszystkie inne razem wzięte, dlatego też liczą sobie trzy razy tyle (bo w dolarach), ale liczę na to, że jakością zadowolą mnie na dłuuugo, dłuuugo :)<br />
<br />
Moja lista- krótko, ale konkretnie. Jeżeli macie coś z tej listy na zbyciu i chcielibyście mi to oddać- przyjmę z otwartymi ramionami i zadbam jak o własne dziecko! :D </div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com32tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-4211443953404992412014-03-30T17:21:00.001+02:002014-03-30T17:21:31.716+02:00Jak być pozytywnym w blogosferze?<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Cześć słoneczka!<br />
Post zawiera średnią dawkę(ale zawsze!) ironii. Zaleca się wyczilowanie i nie branie niczego do siebie. :)<br />
<br />
Pytanie w tytule chodzi za mną ostatnio i nie daje mi spać. Zastanawiam się długo, często i gęsto co robić, by być optymistycznie nastawionym do blogosfery, albo jakim trzeba być człowiekiem. Bardzo często jesteśmy nawet na dobrej drodze i czynimy kroki w dobrym kierunku, wtedy pojawia się pan ktoś lub pani ktosia i spychają nas z obranych torów. Ale skąd to wszystko i o czym ja właściwie piszę? <b>Sprawdźcie sami!</b><br />
<b><br /></b>
Ludzie od dawien dawna zwykli wytykać sobie błędy. Że ta jest za szeroka i nie mieści się we framudze drzwi, że tamta ma pryszcze większe niż powierzchnia Wezuwiusza (taki wulkan), a ktoś jeszcze inny po prostu śmiał wyskoczyć w skarpetach koloru papuciasto-gluciastych w fioletowe prążki do żabki po drugiej stronie ulicy. Zlinczujmy ich zatem i nabijajmy się. A co! BO możemy! Wszyscy jesteśmy przecież idealni.<br />
<br />
Mało Wam? Okej, mam lepsze historie. Pani ktosia prowadzi bloga o ktosiowym życiu, czyli typowy lifestyle. I ktoś pani ktosi wytyka nagle, że nagłówek zrobiła wykorzystując zdjęcie z internetu. No co za małpa! Kolejna do zlinczowania! Toć to porażka nad porażkami! Mało tego! Ta pani ktosia to się nawet przyznała przed wszystkimi, że grafik z niej żaden, zatem prosiła tylko o to, żeby bez zbiorowego opierdalu się obeszło (za przeproszeniem) i by szanowna publika przymknęła oko na pewne niedociągnięcia. Ależ oczywiście, że przymknęła.<br />
<br />
Są takie chamskie baby, bloggerki, co jeżdżą na zjazdy bloggerskie i zbierają darmowe kosmetyki, robią z nich potem rozdania, lub sprzedają, a wszystko po to, żeby ilość obserwatorów rosła w górę. Jeszcze, żeby było mało, jak się nie dostaną na takie spotkanie to próbują doprowadzić(w pojedynkę lub całą armią), by do spotkania nie doszło. Koniec końców dostają (zasłużony) lincz publiczny, a potem sprawa ucicha i wszystko jest jak dawniej. Ale obserwatorów mniej. I stałych czytelników znów brak. Niedobrzy czytelnicy, oj, oj.<br />
<br />
Jeszcze fajniejsi są autorzy blogów, którzy nie mają zielonego pojęcia o tematyce, w którą próbują się wkręcić. O, tak jak ja :) Żartuje, oczywiście, bo ja pod żadną kategorię nie podchodzę. Ale spójrzcie na pierwszy lepszy blog, ktoś kiedyś nawet wrzucił na swoim fan page'u link. Laska recenzuje produkty-próbki, które, rzecz jasna, dostała za free. I są to produkty typu żel pod prysznic, szampon do włosów i papier toaletowy (wiem, nikt nie daje próbek). I moje pytanie: jaki jest sens recenzować coś, co każdy zna i ma w domu? To tak, jakby napisać recenzję ładowarki do telefonu. Serio? Czy jest ktoś, kto ma potrzebę znać obsługę ładowarki? Jeżeli jest- śmiało, łapka w górę! Przeproszę osobiście.<br />
<br />
No i są tacy, którzy non stop piszą posty o tym kto jest zły, a kto nie dobry. Aktualnie jestem w tej grupie tylko przez ten post, który właśnie czytacie. Nikomu wolno nakazywać i zakazywać co pani ktosia z panem ktosiem robić powinni, jak się prowadzi bloga. Można dawać wskazówki, owszem. Nie powinno się jednak pisać ' Nie możesz mieć tła w kwiatki/ Możesz przeklinać do woli ' . Każdy pilnuje swojego interesu i nie wciska swego nosa pod cudzą pachę (bo można się nieźle przejechać!)<br />
<br />
I teraz, kiedy zdajemy sobie sprawę z tego, że każdy jest inny, że każdy kieruje swą chciwość w innym punkcie możemy w końcu odpierdzielić się do tych biednych ludzi i dać im spokój. Nie mówię tu o skrajnych sytuacjach, w których blogerka niszczy spotkanie nastawione głównie charytatywnie (więcej np. <a href="http://www.kroliczekdoswiadczalny.pl/2014/03/aferkowe-spotkania-nie-anonimowe.html">tu</a>). Mówię o sytuacjach, w których pani skopiowała zdjęcie z internetu i wrzuciła je w nagłówek, albo zwyczajnie nie wkleiła swojego zdjęcia, bo ceni sobie autorską prywatność.<br /><br />To tyle. Zastanówcie się nad tym i wypowiedzcie, miałam potrzebę się rozpisać, zastanowić nad tym tematem i oficjalnie czuję się spełniona :) Żeby było jasne i oczywiste, to nie mówię, że WSZYSTKIE BLOGERKI/RZY tacy są. Nie napisałam tych 'przemyśleń' na przykładzie danej postaci (no, poza jednym podpunktem).<br />
A tak w ogóle, mam dzisiaj <b style="font-size: xx-large;">19ste urodziny. </b>Jipiiii! Ostatnie naste, ahh ten czas leci.<br />
P.S. Skinny w bikini będzie kontynuowane na osobnym blogu, który będę prowadzić razem z Monnie :) Na dniach, gdy ustalę więcej informacji, wszystko Wam przekażę :)<br />
<br />
Miłej, słonecznej niedzieli :)<br />
<br />
<br /></div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-79198994418029444382014-03-19T22:07:00.002+01:002014-03-20T16:54:50.502+01:00O polskiej służbie zdrowia, czyli mój pierwszy raz na izbie przyjęć<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
Hej, moi drodzy!</div>
<div style="text-align: justify;">
Dzisiaj nic przyjemnego tu nie przeczytacie. Będzie mnóstwo narzekania i moja (mało ciekawa) historia o wypadku, jaki miałam kilka dni temu- jakie są jego konsekwencje i, najważniejsze, co tak właściwie się stało? Jeżeli jesteście ciekawi, <b>czytajcie dalej.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zacznę może od faktu, o którym praktycznie nikt w blogosferze nie wie (bo się jeszcze nie chwaliłam), że mieszkam/pochodzę z Bydgoszczy (kuj.-pom.). Jeżeli ktoś nie kojarzy tego miasta, to może takie hasełka jak: <b>ZAWISZA</b>, czy <b>Wyspa Młyńska </b>co nie co podpowiedzą. Ale do rzeczy... </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/82/Bydgoszcz_Mapa.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/82/Bydgoszcz_Mapa.PNG" height="292" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Historia jest taka, że moja mama, farmaceutka z wieloletnim doświadczeniem i przeogromną wiedzą na temat wszelkiego rodzaju leków nigdy nie mogła znaleźć sobie pracy w tym pięknym mieście. Niestety (albo i stety) pojawiła się okazja pracy w Solcu Kujawskim (kto wie/zna-łapka w górę!) i tam dojeżdżała przez lat osiem. Jak to w życiu bywa, pojawiła się nowa, lepsza oferta pracy. Możecie się domyślić, że mamusia szybko zrezygnowała z tej mieściny na rzecz innej, bliżej jednak leżącej wioski tuż za Bydgoszczą. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po co taka historia? A no po to, żebyście wiedzieli, drodzy czytelnicy, że moja mamusia musiała odebrać w poniedziałek z byłego miejsca pracy jakieś ważne dokumenty. Ja, kochana córka zasugerowałam, że przejadę się z mamusią- a co! Taka wycieczka to zawsze dodatkowe pięć minut czasu spędzonego razem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystko fajnie, pięknie. Zostałyśmy przywitane ciastem i ciepłymi napojami. Czas się zbierać, dochodziła siódma, a w domu czekał piesek do wyprowadzenia. Ruszyłyśmy z powrotem na Bydgoszcz i niedaleko naszego mieszkania doszło do wypadku- rzecz jasna z naszym udziałem.<br />
<br />
I powiem Wam, że jest to sytuacja śmieszna, bo (ja i mama) dostałyśmy tylko lekko w dupę (samochodu, oczywiście), a głowami odbiłyśmy się tak mocno od zagłówków, że zabrali nas w dwie różne karetki pogotowia. Szał, co? No i pojechaliśmy <b>AŻ</b> dwie ulice dalej do izby przyjęć szpitala, którego nazwy podawać nie będę z przyczyn oczywistych- mam zamiar ładnie tutaj nasmarować o tym miejscu. <b>Pierwszy raz</b> w karetce, <b>pierwszy raz</b> pobierali mi krew i <b>pierwszy raz</b> miałam założony kołnierz ortopedyczny (czy jaki tam). Spójrzcie, jak wyglądałam z moją mamą <a href="http://instagram.com/p/lsIDz9tC73/"><klik></klik></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://naukajazdy.pl/phpThumb/phpThumb.php?src=//cms/images/clipart/Image/znaki_drogowe/Informacyjne/D21.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://naukajazdy.pl/phpThumb/phpThumb.php?src=//cms/images/clipart/Image/znaki_drogowe/Informacyjne/D21.png" height="400" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A teraz ponarzekam... Siedziałyśmy <b>trzy godziny </b>bezczynnie tylko po to, żeby się dowiedzieć, że WSZYSTKO JEST CACY :) Cudownie, prawda? Ja wiem, że to jest nic, bo przecież ludzie i po 6 godzin tak siedzą... I nie najgorszy był czas, który zmarnowałyśmy, ale fakt, jak nieprzyjemnie tam było. Wiadomo, szpital to miejsce, gdzie zdrowi ludzie nie przychodzą, to nie jest miejsce do schadzek, kawiarnia czy kino. Tam ludzie cierpią, płaczą, umierają. Jedyne, czego chciałabym w takim miejscu to <b>czystość. </b>I taka czystość typowo sterylna. Z tym kojarzy mi się szpital: białe łóżka i szafki, miejscami zielonkawe czy brzoskwiniowe elementy. Podłoga wypucowana na błysk, a odwiedzający musi kupić worki na buty za dwa ziko w kulko-macie (huehue), albo ubrać nań te z biedry. I wolę taką sterylność, niż <b>krew na podłodze, obsikany kibel i podłogę, ubrudzoną posadzkę itp. </b>Chciałabym też troszeczkę życzliwości. Do prawdy, czy tak trudnym jest powiedzieć: "toaleta jest prosto i w lewo", zamiast "przecież mówię, że tam!"? Wymagam za wiele, okej. Pani była widocznie zmęczona siedzeniem przy komputerze, znowu okej. Ale w takim miejscu, jak szpital, czy izba przyjęć powinno się być wyrozumiałym dla pacjentów. I jeżeli ktoś ma charakter starej, wrednej baby, no to sorry winnetou, ale do pracy z ludźmi się nie nadaje i do takiej pchać się nie powinno. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Okej, ponarzekałam, zwierzyłam Wam się i jest mi lepiej. Dodam jeszcze, że na mojej karcie 'wywiadowej' napisano, że narzekałam na ból szyi, gdzie wyraźnie zaznaczyłam, że boli mnie bania*. Żeby było lepiej, boli do dziś. Przeżyję, bo żyć muszę. A panowie z karetki byli całkiem, całkiem (mili) :)) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A Wy? Macie jakieś ciekawe przygody z polską służbą zdrowia? Podzielcie się, powyzywam razem z Wami :)<br />
Następny post będzie kolejnym z serii Skinny w bikini- nie przegap! :)<br />
Buziaki!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">*mam na myśli głowę, jakby co :P</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com52tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-74225016166064264712014-03-13T23:19:00.001+01:002014-03-13T23:22:54.115+01:00Skinny w bikini #pośladki<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
Hej, hej i czołem!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicMajRwjG6h1AqqI3p8NC-t3FilpVM-DWiMLJrSIJR54TxtLHvmyiVrV_NJwgPzvI0wd4fMW7qG8tB749o2vcBRxB3SedWXWgIT4tYyMDgmcMZFjb6ujlR0Z2yRpE1AC5mHE1EuCUD1Dg4/s1600/tumblr_n1ghphG21K1rd6cj9o1_500.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicMajRwjG6h1AqqI3p8NC-t3FilpVM-DWiMLJrSIJR54TxtLHvmyiVrV_NJwgPzvI0wd4fMW7qG8tB749o2vcBRxB3SedWXWgIT4tYyMDgmcMZFjb6ujlR0Z2yRpE1AC5mHE1EuCUD1Dg4/s1600/tumblr_n1ghphG21K1rd6cj9o1_500.png" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na wstępie chciałam tylko poinformować, że bardzo się cieszę z tak entuzjastycznego podejścia do <b>skinny w bikini</b>, czyli lata w bikini oraz z Waszego odzewu. Ćwiczenia, które przygotowywałam dla potrzeb poprzedniego posta(tak, jak i dzisiejszego) musiałam dokładnie, kilkakrotnie przemyśleć i przećwiczyć, by wszystko wyszło dobrze i po mojej myśli. Dlatego niesamowitą radość sprawiacie mi pisząc, że to, nad czym się napracowałam naprawdę komuś może się przydać. Jednak żeby nie przedłużać, zapraszam do dalszej części :)</div>
<div style="text-align: justify;">
Dzisiaj ruszamy z kolejną dawką ćwiczeń, tym razem na ciekawszą partię ciała- <b>pośladki. </b>Same się nie zrobią, dlatego ruszamy dupska sprzed ekranu i lecimy! </div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://scontent-a-vie.xx.fbcdn.net/hphotos-frc1/t1.0-9/1184953_1458446527718365_554423507_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://scontent-a-vie.xx.fbcdn.net/hphotos-frc1/t1.0-9/1184953_1458446527718365_554423507_n.jpg" width="223" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.facebook.com/fitbossgirls?fref=ts">źródło</a></td></tr>
</tbody></table>
<b>Ćwiczenie #1</b><br />
<div>
Stań w lekkim rozkroku. Załóż ręce na ramiona lub wyprostuj je. Wykonuj przysiady tak, aby linia graniczna kolan nie wykraczała poza linię palców u stóp. Ćwiczenie można wykonywać z obciążeniem, np. sztangą na karku, lub sztangielkami z rękoma ułożonymi wzdłuż ciała. Powtórz 20 razy.</div>
<div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/7539_1458295251066826_52166045_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="319" src="https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/7539_1458295251066826_52166045_n.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.facebook.com/fitbossgirls?fref=ts">źródło</a></td></tr>
</tbody></table>
<b>Ćwiczenie #2</b></div>
<div>
Na macie lub na podłodze przyjmij pozycję podpartą na kolanach i dłoniach. Plecy utrzymuj wyprostowane. Następnie wykonaj wykopy prawą i lewą nogą do tyłu (w górę) w 20-stu powtórzeniach na każdą stronę. Pamiętaj, by nie odkładać nogi na podłoże po każdym powtórzeniu- ćwiczenie wykonuj w jednym ciągu. </div>
<div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/1796556_1457208074508877_1730111182_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/1796556_1457208074508877_1730111182_n.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.facebook.com/fitbossgirls?fref=ts">źródło</a></td></tr>
</tbody></table>
<b>Ćwiczenie #3</b></div>
<div>
Na macie lub na podłodze przyjmij pozycję podpartą na kolanach i dłoniach. Plecy utrzymuj wyprostowane. Następnie wykonaj prawą i lewą (wyprostowaną lub zgiętą) nogą ruchy okrężne do zewnątrz. Ćwiczenie powtórz 20 razy na każdą stronę.</div>
<div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/1902752_1457208434508841_1125713777_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/1902752_1457208434508841_1125713777_n.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.facebook.com/fitbossgirls?fref=ts">źródło</a></td></tr>
</tbody></table>
<b>Ćwiczenie #4</b></div>
<div>
Stań w lekkim rozkroku, następnie wykonaj wykrok prawą nogą. Wróć do pozycji wyjściowej i to samo wykonaj z lewą nogą. Pamiętaj, by schodzić kolanem przeciwnej nogi jak najbliżej ziemi (nie ma jej jednak dotykać!), a wykroki powinny być duże. Powtórz ćwiczenie po 20 razy na każdą stronę.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://scontent-b-vie.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/t1/1535049_1457527227810295_1272960784_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="318" src="https://scontent-b-vie.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/t1/1535049_1457527227810295_1272960784_n.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.facebook.com/fitbossgirls?fref=ts">źródło</a></td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div>
<b><br /></b>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/14521_1455521071344244_478629464_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/14521_1455521071344244_478629464_n.jpg" width="239" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.facebook.com/fitbossgirls?fref=ts">źródło</a></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>Zapamiętaj!</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
Ćwiczenia wykonuj w odpowiednim dla siebie tempie i dawaj z siebie zawsze 100%! Można je mieszać, dodawać lub odejmować ilości powtórzeń i serii- wszystko po to, byś czuła się najlepiej podczas ciężkiej pracy!<br />
Ćwiczenia te możesz modyfikować na dowolny sposób, jak tylko zechcesz :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I co myślicie o tych ćwiczeniach? Podobają się? Lubicie? Ćwiczycie w domu, czy na siłowni? Informujcie na bieżąco, chcę znać Wasze zdanie na ten temat! I w razie pytań- walcie w komentarzach :) Buźka!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
P.S. Zamieniam się w drugą Chodakowską... :)</div>
</div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-70655667359555732632014-03-06T23:07:00.000+01:002014-03-06T23:07:24.604+01:00Skinny w bikini #brzuch<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
Hej, hej, hej!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na blogu <a href="http://monnie-b.blogspot.com/2014/03/191-skinny-w-bikini-lato-w-bikini-cz-1.html#comment-form">Monnie</a> rozpoczęła się akcja zatytułowana tak, jak mój dzisiejszy post, która ma za zadanie zachęcić jak największą liczbę osób do wzięcia się w garść i rozpoczęcia pracy nad swym ciałem :) Jako, że jestem zwolenniczką reklamowania tego typu przedsięwzięć stwierdziłam, że koniecznie muszę wziąć w tym udział, a co za tym idzie przekonać samą siebie do częstszych ćwiczeń i spożywania regularnych posiłków. Będę co jakiś czas wrzucać posty z propozycjami ćwiczeń na daną partię ciała, lub podrzucać linki do filmików, w których- moim zdaniem- będzie można znaleźć coś inspirującego :)</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicMajRwjG6h1AqqI3p8NC-t3FilpVM-DWiMLJrSIJR54TxtLHvmyiVrV_NJwgPzvI0wd4fMW7qG8tB749o2vcBRxB3SedWXWgIT4tYyMDgmcMZFjb6ujlR0Z2yRpE1AC5mHE1EuCUD1Dg4/s1600/tumblr_n1ghphG21K1rd6cj9o1_500.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicMajRwjG6h1AqqI3p8NC-t3FilpVM-DWiMLJrSIJR54TxtLHvmyiVrV_NJwgPzvI0wd4fMW7qG8tB749o2vcBRxB3SedWXWgIT4tYyMDgmcMZFjb6ujlR0Z2yRpE1AC5mHE1EuCUD1Dg4/s1600/tumblr_n1ghphG21K1rd6cj9o1_500.png" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To co, żeby nie przedłużać, dzisiaj podrzucam ćwiczenia na partię brzucha, z którą najwięcej kobiet ma problemy, czyli <b>brzuch. </b>Jeśli jesteś zainteresowana, zapraszam do dalszej części notki :)</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/1901433_721832357851467_95975698_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="314" src="https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/1901433_721832357851467_95975698_n.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.facebook.com/bycidealna">źródło</a></td></tr>
</tbody></table>
<b>Ćwiczenie #1</b><div>
Połóż się na podłodze, dywanie lub macie. Następnie oprzyj nogi o ścianę, krzesło czy taboret tak, aby Twoje zgięte nogi tworzyły kąt prosty. Unoś klatkę piersiową 'do połowy', by wykonać 'niepełne' brzuski. Pamiętaj, żeby trzymać ręce splecione na karku, a wzrok wbić w sufit- w ten sposób zabezpieczysz się przed niepotrzebnym obciążeniem odcinka szyjnego. Wykonaj 10-20 powtórzeń w odpowiednim dla Ciebie tempie (byle nie za wolno!)<br /><div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/t1/1979686_721246367910066_1136467230_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="243" src="https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/t1/1979686_721246367910066_1136467230_n.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.facebook.com/bycidealna">źródło</a></td></tr>
</tbody></table>
<div style="font-weight: bold; text-align: justify;">
<b>Ćwiczenie #2</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Połóż się na brzuchu na macie lub na podłodze. Unieś swe ciało tak, by ciężar opierał się na palcach stóp i łokciach. Pamiętaj, by zachować układ ciała w<a href="http://img.zszywka.pl/0/0107/w_0504/fitness-i-sport/deska.jpg"> linii prostej</a>. Wytrzymaj w takiej pozycji przez 20 sekund. Mięśnie brzucha muszą być cały czas napięte.</div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/t1/q73/s720x720/1780755_716858018348901_1023824456_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/t1/q73/s720x720/1780755_716858018348901_1023824456_n.jpg" width="220" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.facebook.com/bycidealna">źródło</a></td></tr>
</tbody></table>
<b>Ćwiczenie #3</b></div>
<div>
Połóż się na podłodze lub na macie. Pod dolną część odcinka lędźwiowego/górną odcinka krzyżowego (nad pośladkami) podłóż jeżyk, lub gruby koc/ręcznik złożony w kostkę. Unieś nogi do góry, a następnie, trzymając brzuch napięty wykonuj nożyce pionowe. Wykonaj 20 powtórzeń, cały czas utrzymując napięty brzuch.<br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/1620433_715487155152654_233965920_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="319" src="https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/1620433_715487155152654_233965920_n.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.facebook.com/bycidealna">źródło</a></td></tr>
</tbody></table>
<b>Ćwiczenie #4</b></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Leżąc na podłodze lub na macie, unoś na przemian lewą nogę z prawą ręką tak, aby stykały się ze sobą. By było łatwiej odrywaj łopatki od podłoża (unoś plecy) tak, jak <a href="http://www.treningrozciagania.pl/sites/www.treningrozciagania.pl/files/biodra-5.png">tu</a>. Wykonaj 20 powtórzeń naprzemiennie LN-PR oraz PN-LR. </div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/1798409_712109808823722_2086407179_n.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/1798409_712109808823722_2086407179_n.png" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.facebook.com/bycidealna">źródło</a></td></tr>
</tbody></table>
<b>Ćwiczenie #5</b></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Usiądź na ławce lub brzegu kanapy (najlepiej twardej). Odchyl lekko plecy i unieś kolana tak, by Twoje plecy i nogi tworzyły kąt prosty. Następnie przyciągaj kolana do klatki piersiowej i powracaj do pozycji wyjściowej w energicznym tempie jak <a href="http://www.youtube.com/watch?v=HE3V1m0dw5M">tutaj</a>. Cały czas napinaj mięśnie brzucha. Wykonaj 10-20 powtórzeń. </div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/1798576_705405956160774_1618467521_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="313" src="https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/1798576_705405956160774_1618467521_n.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.facebook.com/bycidealna">źródło</a></td></tr>
</tbody></table>
<br />Różne <b>ciekawe </b>ćwiczenia znajdziecie na krótkich filmikach na <a href="http://instagram.com/fit_trio">instagramie @fit_trio</a>, autorka tego instagramu osiągnęła niesamowite efekty, z resztą spójrzcie same, jest czym się inspirować:<br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/1560675_702576823110354_1418649709_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="301" src="https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/1560675_702576823110354_1418649709_n.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.facebook.com/bycidealna">źródło</a></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>Zapamiętaj!</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Przy każdym ćwiczeniu oddychaj powoli, rób pełne wdechy i wydechy. Z niczym się nie śpiesz- obieraj odpowiednie tempo w stosunku do wytrzymałości Twojego organizmu. Każde ćwiczenie powtórz w pięciu seriach!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
I co sądzicie o moich ćwiczeniach? Coś Was zainteresowało? A może macie jakieś uwagi lub pytania? Dajcie znać koniecznie oraz poinformujcie mnie, jeśli będziecie z tych ćwiczeń korzystać- byłoby mi bardzo miło :) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
W następnej notce będą <b>pośladki</b>, więc szykujcie się kobietki! </div>
<br />
<br />
P.S. Każdy może wziąć udział w tej akcji, wystarczy, że będziecie podrzucać Monnie swoje linki do postów :) </div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com50tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-60657211686857702102014-03-03T21:45:00.000+01:002014-03-03T21:54:00.839+01:00Top 10 hitów internetu<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
...czyli moja krótka lista przebojów internetu, które utkwiły mi w pamięci. Filmiki, które rozbawiły mnie do łez oraz takie, które wymagały trzymania miski na kolanach. Zapraszam do oglądania :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-large;">#1 Szczyt wampiryzmu</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="https://ytimg.googleusercontent.com/vi/Hr_o8PXEeXk/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="https://youtube.googleapis.com/v/Hr_o8PXEeXk&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><param name="allowFullScreen" value="true" /><embed width="320" height="266" src="https://youtube.googleapis.com/v/Hr_o8PXEeXk&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie, nie musicie tego oglądac. Sama ledwo dałam radę, ale mam mocne nerwy, więc mało co wywołuje u mnie odruch wymiotny. Dla tych, którzy się boją włączyc: nastolatka Giovanna Plowman, nie wiadomo skąd, lecz wiadomo gdzie (bo w łazience) bawi się w wampira, wysysając krew z własnego <b>tampona</b>. Dum dum dum... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-large;">#2 Schlej się, a osraj się</span></div>
<div style="text-align: justify;">
Czyli o piwnym, facebookowym wyzwaniu, które polegało na wychlaniu (inaczej tego nazwac nie mogę) kufla piwa i następnie nominowaniu kolejnych trzech osób do tego zadania. Wszyscy wiemy jak to wyglądało, każdy z Nas widział co najmniej jeden tego typu film. Ja jednak spotkałam się z wyzwaniem (m.in. skierowanym do mnie), które polegało na zrobieniu 30 pompek i zjedzeniu surowego jajka. Ja nie wykonałam tego wyzwania, gdyż może jest to ciekawa alternatywa dla pakerów i siłaczy, ale jajka (w życiu!) nie zjem surowego! Widziałam również jedną dziewczynę, która w swoim filmiku ogłosiła, że 'nominatorowi' odda kratę piwa, a sama zmieniła zasady na <b>odmówienie modlitwy.</b> Zdecydowanie moja ulubiona alternatywa- nawet, gdy jest się niewierzącym. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/HWBDfYZZsSQ?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-large;">#3 Mięsnie zjesz</span></div>
<div style="text-align: justify;">
Mięsny jeż, mięsny jeż- Ty go zjesz, Ty go zjesz! I w roli głównej moja ulubiona kucharka, do której nie mam żadnych zarzutów- po prostu kobitę <b>wielbię</b>! Ale KlejNuty zrobił niesamowitą sklejkę z Kuchennych Rewolucji, więc nie czułam się ani trochę winna, że śmiałam się do rozpuku.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="https://ytimg.googleusercontent.com/vi/w_f0WrvTIk8/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="https://youtube.googleapis.com/v/w_f0WrvTIk8&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><param name="allowFullScreen" value="true" /><embed width="320" height="266" src="https://youtube.googleapis.com/v/w_f0WrvTIk8&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
<br />
<br />
<span style="font-size: x-large;">#4 Józek z bagien</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/v9MTGNaEXGM?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
Oj tak, to była podstawówka, miałam wtedy Motorollę z klapeczką i ten kulerski kawałek wysłał mi kuzyn przez <b>blutacza</b>, albo podczerwień. Rzecz jasna poszło na dźwięk dzwonka- a jak! Za dzieciaka człowiek sobie nie zdawał sprawy jaką wiochę robi odpalając takie hiciory w parku, przy ludziach. Taa.<br />
<span style="font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-size: x-large;">#5 Anty-talent</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="https://ytimg.googleusercontent.com/vi/IHxwOU_yCuM/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="https://youtube.googleapis.com/v/IHxwOU_yCuM&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><param name="allowFullScreen" value="true" /><embed width="320" height="266" src="https://youtube.googleapis.com/v/IHxwOU_yCuM&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
Ten pan przedstawia się sam. Nic dodać, nic ująć. I tak, nabijam się. I niech ktoś mi powie, że on ma jakąś chorobę, to przeproszę go osobiście. Ale chłopaka wyśmiali wielokrotnie, a on nagrywał <b>covery </b>dalej. To się nazywa zacięcie! Żebym ja tyle hartu ducha miała do lektur, oj żebym miała...<br />
<span style="font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-size: x-large;">#6 Kicia</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/wZZ7oFKsKzY?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
Nie wierzę, że tego ktoś mógłby nie kojarzyć. Sympatyczna kicia pędząca przez kosmos przy okazji sra sobie tenczo*. Słodko. A przy okazji, puszka zrobiła zajebisty mani właśnie z tym kocurkiem, zobaczcie <a href="http://zapiski-grafomanki.blogspot.com/2014/01/nyan-cat-nail-art.html">tutaj</a>.<br />
<span style="font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-size: x-large;">#7 Zesraj się, a nie daj się</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/j-yAsWoNEf0?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Masz mocne nerwy? Nie brzydzą Cię obsrane gacie? Oglądaj! Ale jestem pewna, że już to widziałeś/aś. Dlatego moja rada na przyszłość- nie ma co udawać, że się umie więcej, niż w rzeczywistości. W przeciwnym razie można skończyć na youtubie ze sraką w gaciach. Amen.</div>
<span style="font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-size: x-large;">#8 I jeden, i dwa, i trzy...</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/-zjLGL33MrY?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
Na jutube, na jutube-tube-tube-tube. Jak kupisz mi dżinsy, to zrobię Ci dżinsy. HEHE. Zna to każdy, albo pierwszą, albo drugą czy trzecią część, a może nawet i wszystkie. A jak nie znasz, to oglądaj- kiedyś ludzie się z tego śmiali. Teraz może polska hipsterka uznałaby to za <i>passe </i>i zwyczajnie zlała gęstym moczem.<br />
<span style="font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-size: x-large;">#9 Oj, nie radzę</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/quqJj7PtKXI?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
Kojarzycie gościa? Dobre filmiki robił (szkoda, że już nie), głównie te, w których prawił czego robić nie należy. Między innymi czego do kobiet mówić <b>nie wolno.</b> Damianero, jeżeli to czytasz- pamiętamy.<br />
<br />
<span style="font-size: x-large;">#10 F*ck!</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/vRVdXakvk0w?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
No dobra, jestem wredna. Nabijam się. Ale z drugiej strony podziwiam dziewczynę, no bo tyle zacięcia ma w sobie. Za wszelką cenę próbuje przekonać i siebie, i Nas, że śpiewać potrafi (na moje coś by się z niej wyskrobało). Urzekło mnie to <b>f*ck </b>na 0:23- polecam!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
Tak wygląda właśnie moja lista hitów/kitów internetu w przeciągu ostatnich lat.<br />
A Wy, jakie macie swoje ulubione hiciory internetu? Moja lista jest w miarę długa, ale spokojnie znalazłoby się więcej. Podrzucajcie swoje propozycje w komentarzu. Buźka!<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: x-small;">*tak wiem, że powinno być <b>tęczą</b>, ale jakoś tamta wersja bardziej pasuje.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-5587640392486408242014-02-23T12:08:00.000+01:002014-02-23T12:08:36.862+01:00Sunday-Funday<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
Hej kochani!</div>
<div style="text-align: justify;">
Dziś mamy niedzielę 23-ego lutego, nie mam ochoty na pisanie recenzji jakiegoś kosmetyku, chociaż nawet wiem o czym mogłabym napisać i z braku pomysłu na jakikolwiek luźniejszy, niedzielny post zdecydowałam się na małe przed-maturalne rozważania, czyli o tym co robić powinnam, a czym tak naprawdę się zajmuję i jak czuję się z tym wszystkim...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zacznę może od czasu, jaki mi pozostał, bo są to AŻ dwa miesiące i 9 dni. Żartowałam z tym aż, chciałam użyć słowa TYLKO, żeby dodać dramaturgii, bo tak naprawdę jestem głęboko w dupie i daleko w polu. Za przeproszeniem. Ile mogę przygotowywać się do matury ustnej? Miesiąc? Tydzień? Bo jakąś wiedzę do mojego tematu o SARMATYZMIE (jaka ja jestem głupia...) posiadam od dłuższego czasu, byleby tylko co nie co podrasować to, co już wiem i ładnie obramować. Ale to tylko ustna, nią się nie martwię, bo przecież jestem najbardziej rozgadana, zawsze wszystko załatwiam i potrafię wybrnąć z najtrudniejszej sytuacji. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gorzej natomiast wypadam pod względem pisania testów i tworzenia prac. Niby piszę bloga, niby pisałam opowiadania i jakoś bliżej mi było do humanistki niżeli do matematyka, teraz zaś maturą z matematyki się nie martwię, za to tą z języka polskiego- bardzo. Gdy myślę o ostatniej części matury, dopada mnie tego typu stres, że "A co, jak dadzą Lalkę?", bo przecież motywy z lalki są (praktycznie) co rok, dwa. A ja z "Lalką" nie zamierzam się zaprzyjaźniać, nigdy nie czułam do niej większego pociągu, dlatego zapewne jej nie przeczytałam (tak jak innych lektur, ale o tym potem). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niektórzy nauczyciele zauważyli u mnie typowe symptomy przed maturalne: problem z koncentracją czy zapamiętywaniem informacji. Wszystko co ładuję do głowy ucieka nie wiadomo gdzie. Ktoś mi powiedział, że najzwyczajniej jestem przeładowana, przesycona i zapełniona po brzegi tym wszystkim. A ja wciąż czuję, że niewiele wiem. Do tego dochodzi stres, którego nie odczuwam psychicznie, a fizycznie (nerwobóle)...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I tak siedzę w domu lub u chłopaka i myślę o tym ile czasu zostało. Chcę mieć to już z głowy bez względu na wyniki. I teraz najlepsze: zamiast powtarzać, uczyć się czegokolwiek, tak jak się zarzekałam w ubiegłe wakacje- nie robię nic, a nic. Na ferie kupiłam specjalny zeszyt, w którym miałam notować informacje o lekturach. Nawet zaczęłam i omówiłam sobie dokładnie 3 lektury, w spisie maturalnym jest ich koło trzydziestu. Fajnie, bardzo mądrze Klaudia. Ale takie gadanie i użalanie się nad sobą nic nie da. Teraz, kiedy dla mnie zostało tak niewiele czasu próbuję ratować młodszych kolegów z siłowni i mówię im "Pamiętajcie, czytajcie lektury! Oszczędzicie sobie chociaż trochę stresu przed maturą z polskiego". Dlatego zdecydowałam, że codziennie będę czytać wszelkie informację o jednej lekturze. Ale od jutra. Albo po-jutra. Lub po-po-jutra. Jak kto woli. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I znając mnie, tak jak się zawsze zabieram do wszystkiego i zostawiam na ostatni moment, tak samo będzie z moimi przygotowaniami. No cóż, ratuje mnie jedynie to, że zawsze słuchałam na lekcjach co nauczyciel miał do powiedzenia i całkiem możliwe, że po przeczytaniu jakiegoś fragmentu coś mi się przypomni. Co prawda, na maturach próbnych tego widać nie było, to jednak uważam, że na ostatecznym egzaminie dam z siebie 100%. Albo 200. Nie ważne. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pokładam głęboką nadzieję w mojej wiedzy, która wydawać się może dość uboga. Nadzieja matką głupich, jednak pozostaje ostatnia i właśnie z takim mottem zamierzam przystąpić do egzaminu maturalnego. Nie tylko nadzieja jest głupia, ale i ja jestem głupia. Zamiast odłożyć bloga i facebooka na kiedy indziej i wziąć się za lektury, to siedzę i piszę post o niczym, którego pewnie nikt w całości nie przeczyta (bo po co?). Ale piszę to sama dla siebie, bo mam potrzebę wypowiedzieć na głos, że głupstwa czynię i przygotowana do matury nie jestem. Mimo wszystko wierzę w siebie i liczę na to, że będzie dobrze. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I takim optymistycznym akcentem zakończę moje wywody o tym co robię, a co robić powinnam i pragnę tylko oświadczyć, iż chciałabym, aby wszyscy tegoroczni maturzyści napisali matury dobrze (lub wystarczająco). Życzę im tego z całego serducha, zwłaszcza tym, którzy CZYTALI LEKTURY, nie STRESZCZENIA (jak ja). Trzymajcie się ciepło w tę słoneczną niedzielę :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
P.S. Macie dla mnie jakieś rady przed-maturalne? Może kilka słów otuchy? I proszę, nie mówcie mi "co to matura- zobaczysz na studiach czym jest prawdziwy stres", bo słyszę to z każdej strony.</div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com36tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-62807288597668300402014-02-19T23:03:00.001+01:002014-02-20T16:53:03.286+01:00I ♥ READING<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
Cześć kochani!<br />
I ponownie przepraszam za tak rzadko dodawane posty. Niestety matura się zbliża i prawdopodobnie wiele osób z tego powodu blogowanie by zawiesiło. Ja jednak się nie poddaję, bo skoro mam czas na facebooka, to równie dobrze mogę pisać posty :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Książki, książeczki, książunie... Nie ważne jak zwał, ważne, że uwielbiam czytać. Ubóstwiam to pod każdym względem, o ile jest to w postaci książki, a nie strony www czy ebook'a. I w przeciwieństwie do typowych nastolatek (np. moich koleżanek z klasy) totalnie nie kręcą mnie romansidła, bo idzie przy nich usnąć- a nie o to mi chodzi. Za to bardzo lubię kryminały i książki, gdzie dzieje się dużo, a czytelnik wie niewiele i musi się większości domyślać, żeby na koniec powiedzieć sobie "Wiedziałam!" :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z tejże okazji, że bardzo lubię tę czynność wykonywać, zdecydowałam się na krótką listę książek, które przeczytałam w ostatnim czasie. Wśród nich znajdują się głównie <i>kryminały</i>, ale jest też jeden <i>horror </i>i jedna książka, której gatunku po prostu określić nie potrafię (domyślicie się która :)) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-DBZTNqwI_zE/UwT-vWzo1NI/AAAAAAAAA4M/cQF4-wb5mB0/s1600/WP_001488.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-DBZTNqwI_zE/UwT-vWzo1NI/AAAAAAAAA4M/cQF4-wb5mB0/s1600/WP_001488.jpg" height="400" width="268" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Camilla Läckberg <i>Księżniczka z lodu</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Zaczynając od autorki, która nie dość, że urodą nie grzeszy, to jest jedną z lepszych pisarek kryminałów w Szwecji. Szybko zdobyła uznanie na całym świecie. <i>Księżniczka z lodu </i>to książka, która zaskakiwała mnie i wciągała z każdym nowym zdaniem. W skrócie: Erika powraca do Fjalbacki, gdzie dowiaduje się o śmierci swej przyjaciółki z dzieciństwa- Alex. Śmierć dziewczyny nie daje jej spokoju i wraz z miejscowym policjantem postanawia dokonać śledztwa w sprawie morderstwa znajomej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-ye6x_fAOA54/UwT-1MVQQ0I/AAAAAAAAA4U/tn2KfcNn7IE/s1600/WP_001490.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-ye6x_fAOA54/UwT-1MVQQ0I/AAAAAAAAA4U/tn2KfcNn7IE/s1600/WP_001490.jpg" height="400" width="268" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Erica Spindler <i>Krwawe wino</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Na wstępie muszę orzec, iż książkę tą czytało mi się ciężko (z początku). Później, jak domyśleć się można, przeczytałam ją w mgnieniu oka. Jest to kolejny kryminał, który wpadł mi w ręce w prezencie. Opowiada historię Alexandry, której śnią się dość nietypowe rzeczy i kiedy jej matka popełnia samobójstwo, dziewczyna odkrywa, że sceny, o których śniła, to tak naprawdę obrazy z przeszłości. Tytuł książki jest ściśle powiązany z wydarzeniami dawnymi, kiedy mama Alex była w jej wieku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-39YUaQ-cu14/UwT-5yejwdI/AAAAAAAAA4c/rQXMcr6RCu4/s1600/WP_001492.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-39YUaQ-cu14/UwT-5yejwdI/AAAAAAAAA4c/rQXMcr6RCu4/s1600/WP_001492.jpg" height="400" width="260" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Susan Hill <i>Kobieta w czerni</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
To jest jedyny horror, który zobaczycie na mojej liście. Nie lubię horrorów, ale ta książka wciągnęła mnie zdecydowanie za szybko i nawet nie zdążyłam przetworzyć tych obrazów, które mogłyby śnić mi się po nocach. Anyway, Arthur Kipps to notariusz, który jedzie na pogrzeb właścicielki domu na Węgorzowych Moczarach. Wszystko wydawałoby się całkiem w porządku, gdyby nie ukazała mu się kobieta w czarnej sukience. Zupełnie nieświadomy wydarzeń z przeszłości bohater odwiedza opuszczony dom i okoliczne bagna by wkrótce dowiedzieć się, czego symbolem jest objawienie kobiety w czerni.</div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-CmdSc1wm0QE/UwT_NhcyaFI/AAAAAAAAA4s/kI-lqwh9spU/s1600/WP_001494.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-CmdSc1wm0QE/UwT_NhcyaFI/AAAAAAAAA4s/kI-lqwh9spU/s1600/WP_001494.jpg" height="400" width="272" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
J.K. Rowling <i>Harry Potter i insygnia śmierci</i><br />
<i><br /></i>
I niech mi ktoś powie, że nie wie kto to Harry Potter. O nim słyszeli wszyscy i jestem tego pewna w 100%! Insygnia śmierci to ostatnia i jedyna część, jaką przeczytałam- pozostałe, rzecz jasna obejrzałam w kinie. Nie żałuję, że przeczytałam tę książkę (ze trzy razy) i później obejrzałam film, bo miałam porównanie i wiedziałam, czego zabrakło, a co dodano w filmie. Jednak polecam mimo wszystko najpierw czytanie książek, później oglądanie ekranizacji- na pewno nie odwrotnie :)<br />
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-fXLQpeFBUlw/UwT_SYmVYQI/AAAAAAAAA40/m4cZ-KcZrbI/s1600/WP_001491.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-fXLQpeFBUlw/UwT_SYmVYQI/AAAAAAAAA40/m4cZ-KcZrbI/s1600/WP_001491.jpg" height="400" width="262" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
E.L. James <i>Pięćdziesiąt twarzy Greya</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Ta książka nie potrzebuje większego przedstawienia. Ta książka jest wszystkim (albo większości) w pełni znana, lub chociaż o niej słyszano. Anastasia Steele poznaje Christiana Greya podczas wywiadu, który przeprowadza w zastępstwie za swą przyjaciółkę. Wkrótce pomiędzy dwojgiem bohaterów powstaje romans, który w kolejnych etapach przekształca się w listę obowiązków oraz zakazów i nakazów. Czy coś pominęłam? Oh, tak- pan Grey to erotoman, który ma obsesję na punkcie ogólnej kontroli i podporządkowania. To chyba tyle, a kto nie czytał, niech czyta czym prędzej- niektóre opisy scen przyprawiają o przyjemne dreszcze :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-lyHMGsZUtQQ/UwT_-gMHF8I/AAAAAAAAA5A/Qre5JGlRdek/s1600/WP_001493.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-lyHMGsZUtQQ/UwT_-gMHF8I/AAAAAAAAA5A/Qre5JGlRdek/s1600/WP_001493.jpg" height="400" width="256" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Listy miłosne</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Specjalnie nie podałam autora, bo autorów widać na okładce, a jako, że jest ich dość sporo, to nie warto to przepisywać. Tak jak tytuł mówi są to listy miłosne, ale nie takie typowe, bo to listy np. od wiernej słuchaczki do ukochanego muzyka/śpiewaka. Nic więcej nie powiem, bo już zwyczajnie zapomniałam jaka jest jej treść. Wiem jednak, że warto ją przeczytać, bo czasem cudze uczucia pomagają nas naprowadzić na nasze własne.<br />
<br />
A Wy? Co lubicie poczytać? Macie jakieś swoje ulubione książki? A może wolicie filmy i ekranizacje?<br />
Dajcie znać! Buźka! :*</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-19588965305018899512014-02-14T00:26:00.001+01:002014-02-20T00:16:31.841+01:00Blogowy przewodnik walentynkowy<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
Witam, moi drodzy!</div>
<div style="text-align: justify;">
Dzisiaj będzie walentynkowo, jednak nie tak typowo, jak robią to inne bloggerki. Jako, że nigdy nie spędzałam tego święta z drugą połówką (aż do tego roku), to nie potrafię nikomu pomóc/doradzić, co sprawić ukochanemu/nej na to wyjątkowe święto, lub co w takie szczególne dni powinno się robić. Jednakże bardzo chciałam zrobić taki post, a jako, że nie wiedziałam co mogłoby w nim być, postanowiłam, że poszperam trochę i wrzucę Wam tutaj co radzą inne bloggerki :) przy okazji zrobię im małą reklamę, a co mi tam!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. Na pierwszy ogień idzie Paula z <a href="http://www.onelittlesmile.pl/">one little smile </a> z jej etykietkami walentynkowymi Last Minute- Paula zastosowała je na muffinkach, ale możecie je równie dobrze dodać do śniadania do łóżka (np. jajecznicy) lub innego posiłku w ciągu dnia :) Post znajdziecie <a href="http://www.onelittlesmile.pl/2014/02/muffinkowe-etykietki-do-wydrukowania.html">TUTAJ.</a></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLioj8xpPnZ87v5VZ1Mrk59k6WhyphenhyphenmchD9v-cw40NfI3Fefxgd82wxgM3VOjQBLgDutq2LxoSGRCSAlF-srLvgCNVQfq8_Zb1osUpYoSBgq8TJy1_6hk6R-ouqSBt4gj_LAKXqhk2Szwao/s1600/927049.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLioj8xpPnZ87v5VZ1Mrk59k6WhyphenhyphenmchD9v-cw40NfI3Fefxgd82wxgM3VOjQBLgDutq2LxoSGRCSAlF-srLvgCNVQfq8_Zb1osUpYoSBgq8TJy1_6hk6R-ouqSBt4gj_LAKXqhk2Szwao/s1600/927049.png" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
2. Na youtube'owym kanale StylowoTV pojawiła się sekcja DIY (do it yourself), którą prowadzi Oleśka z bloga <a href="http://www.theoleskaaa.pl/">the oleskaaa</a> i zamieściła tam bardzo ciekawy pomysł na prezent walentynkowy- a mianowicie walentynkę-zdrapkę. Po więcej szczegółów wskakujcie <a href="http://www.youtube.com/watch?v=R3NXA9zqkPw">TUTAJ</a>.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-HvoEX7RHH6w/UvzYrpoQgHI/AAAAAAAAA38/JRHm4YiqvbM/s1600/oleska.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-HvoEX7RHH6w/UvzYrpoQgHI/AAAAAAAAA38/JRHm4YiqvbM/s1600/oleska.png" height="360" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
3. Jeżeli wciąż nie macie pomysłu na prezent dla Waszego walentynka, to Monnie przybywa z pomocą i podrzuca nam kilka swoich pomysłów. Na jej blogu <a href="http://monnie-b.blogspot.com/">monnie-b</a> znajdziecie też porady/pomysły na spędzenie tego szczególnego dnia- <a href="http://monnie-b.blogspot.com/2014/02/176-pomysy-na-prezent-walentynkowy-dla.html">KLIK</a>.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.designerdiscounted.com/images/michael_kors/michael_kors_black_smooth_leather_belt_MMM20032085.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.designerdiscounted.com/images/michael_kors/michael_kors_black_smooth_leather_belt_MMM20032085.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
4. Jeżeli ktoś preferuje bardziej 'burżujskie' rozwiązania, to Kasia z bloga <a href="http://xkeylimex.blogspot.com/">xkeylimex</a> przedstawi Wam propozycję nie do odrzucenia- zabiegi/masaże w Instytucie Zdrowia i Urody YASUMI. Wystarczy, że wejdziecie o <a href="http://xkeylimex.blogspot.com/2014/02/pomys-na-wspaniay-prezent-walentynkowy.html">TU</a>.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO6ghkenNPIzcMSoJUbdH3zyc_BtDv2zF07gA01sAFivRwTbzkr56S_HEZVJp7w3NORijHT2bvU52Jc_pnzT54GpHNDPB7pWAuQ4V2fkzZl6H4krS90RJcL0fpJhY5m5zrs3MfgMz__9A/s1600/DSC_0364-tile.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO6ghkenNPIzcMSoJUbdH3zyc_BtDv2zF07gA01sAFivRwTbzkr56S_HEZVJp7w3NORijHT2bvU52Jc_pnzT54GpHNDPB7pWAuQ4V2fkzZl6H4krS90RJcL0fpJhY5m5zrs3MfgMz__9A/s1600/DSC_0364-tile.jpg" height="210" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
5. Ten punkt jest dla tych pań, które nie mają pojęcia jak powinny w taki dzień wyglądać, czyli jak się ubrać oraz jak pomalować. Z tego powodu podrzucam Wam linki do youtuberek, abyście mogły znaleźć dla siebie trochę inspiracji.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/Uey3MDNfoHM?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/Ip8b2p1NYs8?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/Mrtyxz-Yozo?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/6BSBokLty7s?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
6. U Joko na jej <a href="http://arcy-beauty.blogspot.com/">arcy-beauty</a> blogu znajdziecie wytypowane przez nią najlepsze pary miłosne, a tym samym propozycje filmów/seriali, które w taki dzień możecie sobie obejrzeć. Wchodzimy <a href="http://arcy-beauty.blogspot.com/2014/02/ulubione-pary-filmowe-arcy-joko.html">TU</a>.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZO88eb8YMnjY030Tc9utXHYv_vRAk9ak1fzT_dOfCgQ0jQngi5xE6VjambsUAVZmJFtg-Jyd75OkawXI4MX2WEVit7rJHGawivJH1BexYeZXJzI82qWWRtdZtlNeDfx1LiiLUudVEySc/s1600/serduszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZO88eb8YMnjY030Tc9utXHYv_vRAk9ak1fzT_dOfCgQ0jQngi5xE6VjambsUAVZmJFtg-Jyd75OkawXI4MX2WEVit7rJHGawivJH1BexYeZXJzI82qWWRtdZtlNeDfx1LiiLUudVEySc/s1600/serduszka.jpg" height="318" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
7. The last, but not the least (hehe) dla MANIaczek MANIcure'u, które kompletnie nie mają pojęcia jak zmalować swoje pazurki (ja też należę do tego grona) wchodzą do Puszki z bloga <a href="http://zapiski-grafomanki.blogspot.com/">zapiski-grafomanki</a> oraz do B. z <a href="http://b-for-beautiful-nails.blogspot.com/">b-for-beautiful-nails</a> dokładnie <a href="http://zapiski-grafomanki.blogspot.com/2014/02/valentines-day-nail-art.html">TU</a> (Puszka) i <a href="http://b-for-beautiful-nails.blogspot.com/2014/02/valentines-day-lovebirds.html">TU</a> (B.)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.chickettes.com/wp-content/uploads/2013/01/valentines-day-nail-art.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.chickettes.com/wp-content/uploads/2013/01/valentines-day-nail-art.jpg" height="566" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-2hMaIhLO6hI/Uv0yVXkEXuI/AAAAAAAAO_M/j5hbYM7JjZc/s1600/lovebirds.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-2hMaIhLO6hI/Uv0yVXkEXuI/AAAAAAAAO_M/j5hbYM7JjZc/s1600/lovebirds.jpg" height="538" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Okej, tutaj się moja lista kończy i chociaż wydaje się dość krótka, bo to tylko siedem punktów, to znajduje się tam wiele ciekawych propozycji :) JEDNAKŻE, gdybyście wciąż nie wiedzieli, co zrobić z Waszą walentynką, to proponuję zabrać do kina, na miasto, na spacer, lub zaprosić do siebie i spędzić wieczór razem. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście nie zapominajmy o osobach, które akurat w tym szczególnym dniu nie mają swojej walentynki- wówczas nie powinniście się tym faktem przejmować, a raczej spędzić ten czas miło z rodziną (oni też Was kochają)</div>
<div style="text-align: justify;">
Trzymajcie się ciepło! :*<br />
<br />
P.S. Wszystkie zdjęcia pochodzą z blogów, których linki podałam w odpowiednich punktach. NIKT tutaj niczego nie kradnie, nie krytykuje i nie ośmiesza, więc mam nadzieję, że żadna z bloggerek się nie obrazi za to, że widnieje tutaj jej imię :)</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<br /></div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com29tag:blogger.com,1999:blog-8520101007573369733.post-29004641445878262482014-02-08T23:48:00.000+01:002014-02-08T23:49:20.576+01:00Nowości kosmetycznych kilka<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
Hej, hej, hej!</div>
<div style="text-align: justify;">
Właśnie znalazłam kilka chwil dla siebie, gdyż ostatnio jestem bardzo zabiegana, dlatego postanowiłam dodać coś o kosmetykach, które miałam okazję kupić ostatnio. Część z nich już wypróbowałam, części jeszcze nie miałam okazji, ale może ktoś z Was miał i będzie mógł się wypowiedzieć: warto, czy nie? :)</div>
<div style="text-align: justify;">
Wybaczcie jakość zdjęć, ale jak zawsze robiłam je cegłą (ehehheeh). Starałam się, jak mogłam, żeby poprawić widoczność, zatem mam nadzieję, że wszystko jest OK!</div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Bielenda - masełko do ust</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie będę ukrywać- do zakupu przekonało mnie pudełeczko. Czyż nie jest urocze? ♥ Do wyboru miałam słynne masełka Nivei i Carmex, jak widać moc różu nade mną zapanowała. Nie mogłam się doczekać i zaraz po wyjściu z Rossmann'a praktycznie rozszarpałam pudełko by sprawdzić, czy faktycznie pachnie <i>soczystą maliną</i>. Jakie było moje (pozytywne) zaskoczenie, kiedy poczułam zapach mojej ulubionej MALINOWEJ MAMBY! Dlatego jeżeli uwielbiacie Mambę i uwielbiacie malinę, to jazda do Ross'a!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjie0WxPdGCck_QzQNqzibalE0CFpd95ABBOr8cJ-xaclink6ZY46rnayMK6JJCfq6XehRRr8I2K-vJTgcTxXCGgaJFibkgfZQ1gmc8O4qotI2SAG4qfdL0232ItXu2DfwGLeYcaD44WzA/s1600/WP_001448.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjie0WxPdGCck_QzQNqzibalE0CFpd95ABBOr8cJ-xaclink6ZY46rnayMK6JJCfq6XehRRr8I2K-vJTgcTxXCGgaJFibkgfZQ1gmc8O4qotI2SAG4qfdL0232ItXu2DfwGLeYcaD44WzA/s1600/WP_001448.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-HnA8DLmUS4g/UvalUJfMNII/AAAAAAAAA2g/bmBRh8yErC4/s1600/WP_001453.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-HnA8DLmUS4g/UvalUJfMNII/AAAAAAAAA2g/bmBRh8yErC4/s1600/WP_001453.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Joanna Naturia - peeling myjący</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Wielokrotnie czytałam o tym peelingu na blogach, miało go też wiele koleżanek, ale jakoś nigdy nie byłam nim zainteresowana na tyle, by lecieć do sklepu i wykupić cały asortyment(tego peelingu rzecz jasna).<i> I dnia pewnego wchodzę do Biedronki w celu nabycia kilku produktów spożywczych, gdy w oczy rzuciło mi się duże, kolorowe pudło. Sprężystym krokiem ruszyłam w jego stronę, a gdy ujrzałam zawartość, serce me zabiło po dwu kroć szybciej. Rządkami ustawione, o barwach przeróżnych, stały odwrócone w moją stronę i wołały ' Kup mnie! '- jak mogłabym odmówić? </i>Dobra, wiem, przesadziłam z tą historią niczym ze 'Zmierzchu', po prostu obudziła się we mnie wena twórcza- cóż poradzę? Ale do rzeczy- peeling dobrze złuszcza martwy naskórek (miałam okazję przetestować) i pachnie przepięknie: słodką truskawką zerwaną prosto z krzaczka :) Niestety zapach nie utrzymuje się na skórze ( a dios mio, por que?)</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEga5WhQpsrhSqlxiKW66vn-18B-JM-rhiBmhCtBtB7F8c80XxUuMhNuA8-5jovy9jg9TDEt_NB69hPsryUfaOxO_Kg7Ho8w_ZS_hlw2VXHsPFiaSL5fQvZVkLa_StQdlMFpjOHZVp9g_7U/s1600/WP_001457.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEga5WhQpsrhSqlxiKW66vn-18B-JM-rhiBmhCtBtB7F8c80XxUuMhNuA8-5jovy9jg9TDEt_NB69hPsryUfaOxO_Kg7Ho8w_ZS_hlw2VXHsPFiaSL5fQvZVkLa_StQdlMFpjOHZVp9g_7U/s1600/WP_001457.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-NxuGS1siq-Q/UvalYGPfdTI/AAAAAAAAA3A/31oWkB3xLII/s1600/WP_001458.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-NxuGS1siq-Q/UvalYGPfdTI/AAAAAAAAA3A/31oWkB3xLII/s1600/WP_001458.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Syoss - odżywka do włosów</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Z tą firmą miałam styczność nie raz, nie dwa. Zawsze były to produkty w 'komplecie', czyli szampon+odżywka. Ten kupiłam solo i mam nadzieję, że będzie ok.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-W80BF7mzdS0/UvalYgCYFhI/AAAAAAAAA3I/jNyKhUzyqDY/s1600/WP_001460.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-W80BF7mzdS0/UvalYgCYFhI/AAAAAAAAA3I/jNyKhUzyqDY/s1600/WP_001460.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-N5S_foeZdKU/UvalZmMtJwI/AAAAAAAAA3U/_A4La1eTLyU/s1600/WP_001461.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-N5S_foeZdKU/UvalZmMtJwI/AAAAAAAAA3U/_A4La1eTLyU/s1600/WP_001461.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Golden Rose - puder</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Jeden z niewielu, który mnie nie uczula. No cóż, nie wiem co takiego jest w składzie produktów GR, ale ja i moja mama mamy ZAWSZE różnego rodzaju uczulenia (nie mówię o lakierach do paznokci- rzecz jasna). Cieszę się więc, że ten mnie nie uczula tym bardziej, że uwielbiam jego konsystencję. Jest w postaci mocno zbitego kremu, którego nie nałożymy pędzlem czy palcami- aplikacja udaje się tylko dołączoną gąbeczką, którą należy zwilżyć krótko przed użyciem. Jest to jedyny puder, który kryje moje niedoskonałości prawie całkowicie, jednak nałożenie jego nieco grubszej warstwy może zakończyć się efektem MEGA maski...</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-4AGM9tbN9Qw/Uvalao9T6oI/AAAAAAAAA3c/dZpnBefi37Q/s1600/WP_001462.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-4AGM9tbN9Qw/Uvalao9T6oI/AAAAAAAAA3c/dZpnBefi37Q/s1600/WP_001462.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-GTky0HBO-pk/UvalbdQ0R-I/AAAAAAAAA3k/0IUGugcJsLk/s1600/WP_001463.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-GTky0HBO-pk/UvalbdQ0R-I/AAAAAAAAA3k/0IUGugcJsLk/s1600/WP_001463.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Hean - szminka</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Miałam okazję przetestować ją wiele razy i zawsze byłam zadowolona. Ponad to moja mama również używa tych pomadek i jeszcze nigdy nie narzekała. Usta są zawsze nawilżone, jakby po użyciu masełka do ust (podobna konsystencja), a bez jedzenia i picia, spokojnie wytrzymuje 2,3 godziny i nie ściera się.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-2r0WuKIrk9g/Uvalb_t2vGI/AAAAAAAAA3o/Sbcdml-uHm4/s1600/WP_001466.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-2r0WuKIrk9g/Uvalb_t2vGI/AAAAAAAAA3o/Sbcdml-uHm4/s1600/WP_001466.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
To tyle z moich nowości w ostatnich dniach. A wy? Miałyście już któreś z tych kosmetyków? Let me know! :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Buźka!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Klaudia Kawczyńskahttp://www.blogger.com/profile/09229170155637770130noreply@blogger.com23