piątek, 27 grudnia 2013

Byłam BARDZO GRZECZNA!

Hej miśki!

Nie będę się wiele rozpisywać, bo najważniejsze będą zdjęcia.
Dzisiaj o tym, czym obdarzył mnie ŚM - tak jak w tytule - bo BYŁAM BARDZO GRZECZNA! :)


Bardzo fajny tusz, szczoteczka jest całkowicie niestandardowa (!) oraz eyeliner świetnie mi służy

Moja skóra ostatnio jest mocno przesuszona, więc taki balsam (niestety bezzapachowy) jest JAK NAJBARDZIEJ na tak :)

Mega mięciutkie i świetnie się nimi operuje. Nie są od Hakuro czy MAC, ale moim zdaniem, jak na początek z pędzlami są idealne.



Perfumy Halle Berry - cudnie pachną! Niestety flakonik jest malutki (15ml), więc muszę oszczędzać.

Chciałam, to mam! Teraz mrozy mi nie straszne! :D

Chodzę na siłownię, więc tutaj komplet ubrań sportowych NA TAK!

Przepraszam, że do góry nogami, nie wiem co się stało, ale jest to biustonosz sportowy od NIKE ♥

Spodnie sportowe, na ciele wyglądają jak grubsze leginsy :P

Jak będzie nieco chłodniej, to idealna!


Najlepsze na koniec. Zawsze chciałam zegarek z dużą tarczą i ten jest perfekcyjny! Mój chrzestny od zawsze mnie rozpieszczał, ale żeby AŻ TAK? 

Oczywiście poza tym, co jest na zdjęciach dostałam słodycze (nie tak dużo, bo chudnąć trzeba) oraz zapas skarpet i majciochów! Jak widzicie, mój mikołaj był bardzo praktyczny, a to jest najważniejsze!

Niestety w te święta nie jadłam za wiele, a brzuch i tak mi rośnie. Ale ucieszyłam się, bo w tym roku słodkości piekłam ja, i wszystko (o dziwo!) się udało! Nawet sernik - a to już na prawdę coś :)

A jak Wasze święta? Najedzeni? Przytyliście? :)
A co z Sylwestrem? Kto świętuje w domowym zaciszu, a kto leci w balety? Dajcie znać! :)
Love!!

P.S. W następnym poście recenzja produktów od Balea. 

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Świątecznie

Heeej kochani!

Dzisiaj krótko i zwięźle:

Życzę wszystkim moim czytelnikom
oraz
Wszystkim bloggerom
z Polski i całego świata

ciepłych, radosnych świąt Bożego Narodzenia,
góry prezentów i dwunastu dań na wigilijnym stole!



Buziaki! :*

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Living London Life

Tak nazywa się blog Katriny, która urządziła MAŁE rozdanko :) Nagrody są bardzo kuszące, więc bez większych wstępów zapraszam Was o TUTAJ  !





***


Lubicie rozdania? Ja też! Zwłaszcza dlatego, że można wygrać coś mega super! A wiecie co? Ostatnio udało mi się wygrać! I ponownie dziękuję aGwer z coraz mniej za świetne nagrody. Jesteście ciekawi? Spójrzcie:


Fajnie mam, co? :) A teraz trochę bardziej szczegółowo:


Cudownie pachnące (nie wytrzymam do wieczora i będę się kąpać dwa razy!) produkty od Balei, czyli odżywka do włosów, żel pod prysznic oraz szampon. Niedługo zrobię pewnie recenzję, nie powstrzymam się! :))

Skład tych trzech cudeniek:





Nie jestem pewna, czy to lakier, czy może jakaś odżywka (?) jednakże wiem, że maluje paznokcie na przeźroczysto z lekką, niebieskawą poświatą. Może jak pomaluję na 3 warstwy, to będzie taki, jak w buteleczce :)) Charakterystyczny jest też ostry zapach lakieru, który dość ciężko znieść.

Tutaj skład:




Małe, a cieszy! Bardzo fajny kolor lakieru, ubóstwiam go!

Nie wiem, czy skład będzie widać, ale zrobiłam tak NA ZAŚ :)




Ten napis nad kolczykami mnie rozwalił! Haha! Kolczyki są mega słodkie i na pewno je wykorzystam ;)


Próbeczka od Luksji - żel pod prysznic składający się z oleju z pestek dyni oraz ze składników balsamu do ciała.
Skład na odwrocie. Próbka zawiera 8ml, czyli idealnie na jedną kąpiel :)




A o tym to już w ogóle nie mówię - tak mnie pozytywnie zaskoczyłaś! Chciałam kupić sobie te żele pod prysznic, a ty, jak to Święty Mikołaj, wyprzedziłaś mnie i obdarowałaś próbeczkami! Nie mogę się doczekać kąpieli !

Z tyłu skład, 14ml - też na jedną kąpiel! :))



I co sądzicie? AGwer się postarała? :) Dobry z niej ŚM, co nie?
Ja się bardzo cieszę i nie mogę się doczekać testowania tych skarbów! 

A teraz lecę się uczyć, bo oceny same się nie wyciągną! Buziaki !

czwartek, 12 grudnia 2013

Ckliwie dość

Cześć kochani!

Nie wiem, czy tylko ja tak mam. Mam nadzieję, że tak, choć znam realia i wiem, że każdy ma swoje 'momenty', lubi sobie usiąść w kącie, niezauważalnie i popłakać, poużalać się nad sobą. 
Jestem dzisiaj w takim nastroju Bóg wie czemu. Nic mi się nie stało, wręcz przeciwnie - dzień był pełen pozytywów. Ale nie ważne jak fajnie by nie było, zawsze taki 'nastrój' wszystko niszczy.

Teraz jest dla mnie czas przemyśleń, czy na pewno chcę być tym, kim jestem. Czy na pewno chcę podążać tą ścieżką, choć marzę o czymś zupełnie odległym?

W chwilach takich, jak dzisiaj, zwykły koc, dobry film i kubek herbaty nie wystarczają. W takich chwilach potrzeba przyjaciela, potrzeba partnera, bratniej duszy. Cierpię na samotność, co z przykrością stwierdzam. Bo przecież fałszywcami otaczać się nie będę. Takich osób mi nie trzeba, bo na fałsz zawsze odpowiada się fałszem, a to zmienia człowieka. A jako, że w moim życiu było wiele 'ciekawych' sytuacji fałszu dotyczących, to powoli zaczynam mieć dość ludzi i nawet przyzwyczajam się do życia samotnika.

Pozytywnym aspektem dzisiejszej notki jest to, że przelałam swoje uczucia, oraz chciałam się pochwalić, że jakiś czas temu wygrałam kosmetyki w rozdaniu u aGwer, na które czekam z niecierpliwością (!) oraz, że moja mama kupiła mi lampki (w biedrze) w kształcie gwiazdek, które są mega urocze, a mój pokój wygląda teraz przeeecudownie! 


A teraz ckliwa piosenka idealnie pod tematykę postu :


Czy już wspominałam, jak wielką fanką Arthur'a jestem? Nie? No to już wiecie! Impossible skradło moje serce, zwłaszcza, że wcześniej uwielbiałam wykon Shontelle jako oryginału. Teraz słucham James'a bez końca i nie przestanę.

No cóż, to ja wracam do użalania i tej wiecznej melancholii, a Wy trzymajcie się ciepło :)

niedziela, 8 grudnia 2013

Co się dzieje? + Mikołaj odwiedził i Mnie :)

Cześć, hej i czołem!

Dzisiaj chciałabym poruszyć temat TYPOWO blogerski, dotyczący blogosfery na BLOGSPOT.COM
Nie wiem, co się dzieje z tą stroną/portalem, ale na pewno nic pozytywnego. Zauważyłam, jak i wiele blogerek, że wyszukiwarki na blogach od dawna nie działają ( nie chodzi o przeglądarkę google, ale wyszukiwarkę na blogu, kiedy np. szukamy jakiegoś posta ). Nie wiem, co jest tego przyczyną, dlaczego tak się dzieje, jak się dzieje... Napisałabym do 'centrali ', ale nie sądzę by wiedzieli więcej ode mnie...

Jest też problem, bynajmniej u mnie, że nie mogę zmienić tła bloga, czcionek, koloru czcionek itp, itd. Wie ktoś, co z tym zrobić? Wygląda to mniej więcej tak, że wybieram czcionkę, czy tam tło, i to w ogóle (jakby) się nie dodaje (nie ukazuje się na podglądzie bloga). Nie wiem, co z tym zrobić, a chciałabym trochę pozmieniać no i to mi wiele UNIEMOŻLIWIA... :(

źródło: tutaj 

Już chyba wszyscy pochwalili się swoimi zdobyczami mikołajkowymi :)
Bardzo się cieszę, że nikogo ŚM nie ominął!
I ja w tym roku zostałam obdarowana kilkoma drobiazgami, które mnie uradowały i rozweseliły niesamowicie! Oczywiście też byłam mikołajem dla mojej T. Sami spójrzcie!
T. bardzo się cieszyła, albo udawała :)

Spodobały jej się kolczyki, a to najważniejsze!
Jak ona pięknie pachnie! Uwielbiam wanilię!!!

Moja mamusia (a raczej ŚM) wiedziała co mi potrzebne ♥


Tak nas rozpieszczali w szkole!!


Bez tego by się nie obeszło, drogi ŚM!

A tak śniegowo zrobiło się z mojego okna ♥ Chciałam, to mam!


Nawet w sferze Youtube robi się świątecznie, moi ulubieńcy dodają covery świątecznych utworów. Łapcie próbkę 'Oh Holy Night' by Megan & Liz ♥


To co, kończymy post. Pamiętajcie, by dać znać, jeżeli wiecie coś o tych problemach technicznych. Chwalić się nie musicie czym Was ŚM obdarzył, bo na pewno znajduje się to na Waszych blogach i na pewno już to widziałam (skomentowałam). Ale dajcie znać, czy tak jak ja KOCHACIE ŚNIEG i ZIMĘ?

Trzymajcie się ciepło! ♥

P.S. Wiecie co? Jestem chyba jedyną osobą, która kocha zimę i jest to moja ulubiona pora roku. Jeżeli jest jeszcze ktoś, to NIECH DA ZNAĆ! Zawsze fajnie jest wiedzieć, że nie jest się samemu! :))

czwartek, 5 grudnia 2013

Jesień w Lumii

Hej ;) Siedzę dziś w domu, nudzę się jak diabli, więc chcę coś tutaj stworzyć. Nie miałam żadnych, ciekawych pomysłów (ani aparatu) więc postanowiłam, że zrobię notkę, by pokazać jakieś momenty z ostatnich kilku miesięcy z punktu widzenia mojego telefonu :) Będzie trochę instagramu i fotek z kamerki również! Enjoy!

1- typowa diva, myśli, że wszyscy ją lubią (haha)
2- co za pasztet!
3- wow wow taka krejzi wow
4- odwróciła głowę i na lajki liczy- haha

5- ludziki czekają do pieca!
6- maślane ludziki w trakcie wyrabiania
7- trochę 'z pazurem' od wibo ♥
8- świąteczny miś-świeczka, który czeka na 'odpały'

9- Martini i Cin&Cin- alkoholowe love
10- piękna, brokatowa świeczulka, której nigdy mi nie pozwolą odpalić :((
11- pierwszy raz w Warszawce, łi łi !
12- szpan lakierem, a co!

13- Fehdydułkę - najgorsze ścierwo EVER
14- tak mieszkają moje kolczyczki :)
15- błyszczyk od Avon, który zdziałał cuda i mam go baaardzo długo (kiedyś będzie o nim notka)
16- mały człowieczek w wielkich łapach, haha!

Lubię spojrzeć wstecz, żeby porównać jak wyglądałam 3,4(może 5) lat temu.
17- pierwsza sesyjka, jeszcze nie było słegu...
18- taka poza wow wow modelina jak się paczy wow
19- włosy natapirowane i stała pod tą ścianą, czekając na cud!
20- siedziałam u T. i wpieprzałyśmy ciastka (interesting very very)

Tegoroczna sesja (z września) - trzeba się pochwalić :)
21- taka powaga, jakbym chciała kogoś zabić!
22- to mi kazali dać na profilowe, ale wolałam 24 :)))
23- prawie, jak dla VOGUE'a ! ( PRAWIE! )
24- oh ten uśmieszek, wcale nie wymuszony!

25- moja dyniula! tak długo ją cięłam, a ona sobie zwyczajnie po dwóch dniach spleśniała :((
26- taaaki klimat był halloweenowy !
27- świeczka od W. w szkle od W. paliła się pięknie, choć teraz wygląda jak 'kapeć' :(
28- uwielbiam bycie informatykiem... na prawdę, cud miód i same przyjemności!

No cóż, i tak odcinam się od wspomnień z tamtych czasów. Najogólniej odcinamy jesień i zaczynamy ZIMĘ! Ktoś jeszcze, poza mną, nie może się doczekać śniegu, mrozu, sopelków, a przede wszystkim CIAST, WIGILII i PREZENTÓW?

Trzymajcie się ciepło!

P.S. CO z tym śniegiem? Czekam, czekam, a tu ani widu, ani słychu... :((