niedziela, 12 stycznia 2014

Attention, Attention!!

Kochane!!

Od dzisiaj na blogu pojawiają się duże zmiany. Wiem, przecież dopiero zaczynam przygodę z Cantedeskią - i nie zamierzam z tej przygody rezygnować! Zostaję, ale pod inną nazwą. Colour-your-own-life.blogspot.com - to jest nowa nazwa. Dlaczego taka, a nie inna? Bo strasznie nie lubię, kiedy ktoś próbuje układać komuś życie pod postacią 'wskazówek' i rad, typu 'wierz mi, swoje przeżyłem/am'. Chodzi o to, żeby każdy zajął się sobą, bez mieszania w cudze sprawy, bez hejtów i tej głupiej zazdrości o 'nic'. Domyślam się, że wszyscy zrozumieją, o co mi chodzi. Ten blog jest o mnie, a tamten jest o Tobie i trzymajmy się tego. 

Czy coś mnie do tego zmusiło? A może jakaś sytuacja wpłynęła na taką decyzję? Nie, nic wielkiego się nie stało, bo przecież nie jest nowością, że każdemu z nas wciska się rady takie, które ktoś uważa za słuszne. Decyzja była spontaniczna, poza tym nie byłam do końca przekonana co do nazwy charakterystycznej dla kwiatka. Bo przecież nie jest to blog o florze i faunie, a o życiu codziennym. 

Jeżeli możecie/chcecie, to pozmieniajcie w swoich bloglovinach, bo nie gwarantuję, czy nastąpi przekierowanie na ten, nowy adres. 
Nie jestem pewna, czy wszyscy obserwatorzy regularnie mnie odwiedzają, jednak jeżeli takie osoby są, to na pewno zauważyły zmiany w szablonie. Cała szata graficzna bloga jest wymieniana i projektowana na nowo. Proszę więc o cierpliwość, bo przez jakiś czas będą jeszcze ślady po Cantedeskii. 

No i najważniejsze, muszę w końcu obrać odpowiedni kierunek, w jakim ten blog będzie zmierzał. Póki co jest to ogólnie lifestyle z domieszką co polecam (lub nie). Mój styl pisania, język i gramatyka (bo każdy błędy popełnia) też nie ulegnie zmianie. Tak jak wspomniałam, pozostaję sobą i nic większego nie zmieniam, poza nazwą, przesłaniem i całą 'otoczką'. 

To co, trzymamy kciuki, by ta nazwa się przyjęła? Czy ktoś wolał Cantedeskię? :)) Mi osobiście nie będzie jej brakować. Zmiany często są dobre, oby i ta wpłynęła pozytywnie.