niedziela, 2 lutego 2014

Tak bardzo Firmoowo

Hej, hej!
Wybaczcie, że tyle musieliście czekać na post, ale wymagane były zdjęcia w HD, więc musiałam sobie radzić i kołować aparat od znajomej.



Tytuł sam wskazuje, że właśnie rozpoczęłam współpracę z Firmoo! Cieszę się, gdyż jest to moja pierwsza współpraca z jakąkolwiek firmą. Sam fakt, że z Firmoo współpracują bloggerki, które są w blogosferze o wiele, wiele dłużej oraz mają setki obserwatorów świadczy o tym, że czuję się w jakiś sposób wyróżniona :)

Przejdźmy do mojej recenzji. Na początek o konwersacji z panią Laurą, która wydaje się być bardzo sympatyczną osobą. Pomogła mi, kiedy miałam dość poważne wątpliwości co do wyboru szkieł, gdyż okulary wybrałam słoneczne. Po ustaleniu wszelkich danych i złożeniu zamówienia dostałam kilka maili informujących o tym, co dzieje się aktualnie z moją paczką. Wtedy po okresie 11 dni kurier zapukał do drzwi.

Paczka wyglądała tak, jak zazwyczaj:



Wydawało mi się, że niektóre blogerki przesadzają, ale muszę przyznać, że opakowanie, jak i etui i same okulary śmierdziały chiną. Troszeczkę się zawiodłam, bo spodziewałam się, że każda para okularów jest przemyślana, dokładnie dopasowana do klienta, jednak odczuwam masówkę i to na dość sporą skalę - szkoda.
Okulary, które zamówiłam są przeciwsłoneczne, bo właśnie takie mi się przydadzą:


W środku znalazłam:




Okulary (rzecz jasna), dwa etui - w miękkiej i twardej oprawie, ściereczkę do czyszczenia szkieł oraz śrubokręt. Trzeba przyznać, że się postarali wysyłając tak duży zestaw. Mój okulista dał mi tylko miękkie etui i to jeszcze z bólem serca (serio?)

A okulary na mnie wyglądają mniej więcej tak:




I co sądzicie o firmoo? Ja jestem zadowolona z okularów, jednak mam wrażenie, że szerokość rozstawu szkieł jest jakby przeznaczona dla małego dziecka (są dość wąskie). Mam nadzieję, że ich nie rozciągnę! 

Gdyby ktoś chciał rozpocząć współpracę z firmoo.com, zachęcam do odwiedzenia TEJ STRONY!

Buuuuzi! :*