środa, 6 listopada 2013

Długie, zdrowe paznokcie?

... to chyba nie możliwe. Bynajmniej dla mnie! Bo, przecież, jak to jest możliwe, że staram się, nie obgryzam, nie moczę, ładnie piłuję, odżywiam, a one co? Nic. No stoją w miejscu, nie rosną, a jeżeli coś 'wykiełkuje' , to za chwilę się zahaczy i paznokieć do spiłowania. A żeby było śmieszniej, kiedy jakimś cudem po 23874 miesiącach dosłownie nie-dotykania troszkę podrosną, to kształt zaczyna się psuć. Nie wiem, czy tylko ja mam takie problemy, ale przeglądam inne blogi z zazdrością, gdy widzę takie piękne pazurki, których nie mogę utrzymać. 

Dalej, starałam się naturalnymi metodami 'wyhodować' co-nie-co. Na próżno. Później brałam tabletki. Przeróżnych producentów, polecane u różnych źródeł. Były też takie, które przy okazji wzmacniały włosy ( i tutaj akurat się sprawdziły - o dziwo! ) jednak też bez rezultatów. Ręce opadały, dosłownie. Zdecydowałam na chemiczne przyspieszenie. I tutaj bam! Coś się zaczęło dziać. Pytanie tylko 'Co?'

Pierwszy produkt, jaki zdecydowałam kupić, miał być drogi i znanej marki, żebym miała pewność, że zadziała, uzdrowi paznokcie, przy okazji podrosną i nabiorą odpowiedniego kształtu. Z takim zamierzeniem udałam się do Rossman'a. Znalazłam się pod wystawką produktów Sally Hansen i po przejrzeniu wszystkich opcji zdecydowałam się na 'MAXIMUM GROWTH'.


Informacje od producenta : Powerful protection for short nails. (skuteczna ochrona na krótkie paznokcie) Triple-protein and silk formula helps fortify nails and improve nail condition. (formuła potrójnego białka i jedwabiu pomaga wzmocnić paznokcie i poprawić kondycję paznokcia) 

Wzmacnianie : zauważalnie dłuższe paznokcie w ciągu 1 tygodnia.

Martwią Cię: paznokcie, które są zbyt słabe na to, żeby były długie.

Jak to działa? formuła zawierająca proteiny i jedwab natychmiastowo wzmacnia miękkie, obgryzione i słabe paznokcie oraz chroni je przed złamaniem i rozdwajaniem.

Rezultat: Zauważalnie dłuższe paznokcie już po pierwszym tygodniu stosowania.

Sposób użycia: Nałóż 1 warstwę na niepomalowane paznokcie lub użyj jako bazy pod lakier kolorowy.

Hasełka reklamowe, które mnie zachęciły : Visible results in 1 week! (badania oparte na grupie 103 konsumentek.) America's #1 Nail Brand. Maximum Growth. GROWTH.

Moja opinia:  Z jakiej strony by na to nie spojrzeć, producent się spisał. Była zauważalna różnica w długości w ciągu tygodnia. Wszystko fajnie, pięknie, bo troszkę podrosły. Ale nie za taką cenę! I to nie o kwocie (ok. 30 zł) mówię, a o stanie moich paznokci. Jeszcze tak rozdwojonych to nigdy nie miałam! Pierwszy i ostatni raz kupiłam coś drogiego, znanej i polecanej marki. W tej cenie mogłabym nabyć coś o wiele lepszego, wydajniejszego i odpowiedniejszego dla moich paznokci. Bzdura totalna i marnotractwo. Stracili mnie jako klienta, a przecież miało być tak pięknie...

No nic, po kilku miesiącach nie używania niczego, paznokcie troszkę się zregenerowały. W tym czasie były często malowane przeróżnymi lakierami z różnych marek, więc były narażone na osłabienie, jednak dzielnie się wzmocniły i było z nimi w miarę 'OK'. Nadal pozostawało pytanie ' Co z tą długością? ' - postanowiłam kupić coś tańszego, na próbę. A co tam, raz się żyje - zaszalejmy! 

Ponownie znalazłam się w Rossman'ie, gdzie powędrowałam pod jedną z tańszych półek z produktami od 'wibo'. Miałam mnóstwo lakierów z tej firmy i zawsze byłam w miarę zadowolona (jak na 6zł) więc postanowiłam wziąć też coś od nich. Wybrałam utwardzacz do paznokci.

Dwa zdjęcia: jedno wzięte z internetu, drugie moje. Wrzucam oba, bo na moim nic nie widać, jak widzicie. 

Od producenta (zbyt wiele tego nie ma): utwardzacz do paznokci 'wibo' zawiera proteiny , przedłuża trwałość lakieru. Pielęgnuje słabe, rozdwajające się paznokcie dzięki silikonowej powłoce, która chroni płytkę paznokcia przed niebezpieczeństwami dnia codziennego. Stosować na lakier do paznokci.

Ode mnie: Ogólnie można powiedzieć, że się spisał i zadowolona z niego jestem. Wzmocnił paznokcie, podrosły. Położony na lakier przedłuża jego trwałość. Wszystko się zgadza. Trzeba jednak liczyć się z faktem, że tak tani produkt (6 zł) nie wytrzyma zbyt długo. Ba-wytrzyma AŻ dzień. I po dniu schodzi. Zwłaszcza, gdy ma się kontakt z wodą, co jest nieuniknione. Momentalnie się zahacza, odstaje w końcikach i odchodzi warstwami. To jego jedyny, ale dosyć duży minus. Ale czego się spodziewać za (prawie)darmo?

A wy? Jakie macie doświadczenia z tymi wzmacniaczami? A może macie domowe, niezawodne metody, którymi wzmacniacie i przyspieszacie porost pazurków? Dajcie znać!

Hugs!

6 komentarzy:

  1. O rety, a ja właśnie zaczęłam używać Sally Hansen. Użyłam go dopieor pierwszy raz i jedyne co moge o nim powiedzieć na razie to to, że świetnie trzyma się z nim lakier. Jeśli okaże się kiepski to nie będę aż tak ubolewała, bo dałam za niego 6, a nie 30 zł na Allegro :)

    OdpowiedzUsuń
  2. to prawda, lakier świetnie się utrzymuje, i to też duży plus :) ja kupowałam mój w Rossmanie, więc no cena troszkę z kosmosu..

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za odwiedziny i pozostawienia komentarza ;)

    Miałam dwie odżywki z sally i byłam z nich zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no widzisz :( widocznie u każdego inaczej działają :< jak bardzo bym chciała, żeby i u mnie było tak super!!

      Usuń
  4. Ja używam odżywek z Eveline Cosmetics - jestem z nich bardzo zadowolona :) Nie tylko hamują rozdwajanie się paznokci, ale również ich łamanie.

    Za to odżywka z Miss Sporty to dla mnie jakaś kpina... Po niej moje paznokcie zaczęły się łuszczyć ;O

    OdpowiedzUsuń
  5. nie próbowałam Miss Sporty, bo ja się w ogóle wystrzegam tej marki odkąd nabyłam tusz do rzęs pare lat temu ;o

    OdpowiedzUsuń

Wszystkim odwiedzającym dziękuję za każdą opinię wyrażoną na tematy poruszane na blogu :)
Nie reklamujcie się, zawsze staram się chociaż zajrzeć do komentujących :)
Pozdrawiam, Klaudia ♥