wtorek, 26 sierpnia 2014

A po przerwie...

Hej, cześć i czołem!
Tęskniliście? Ja bardzo.
Już w poprzednim poście przepraszałam za moją nieobecność na blogu, bo wakacje, sprawy związane ze studiami i inne życiowe problemy.
Wiem, że wyjazdy i inne tego typu sprawy nie są wytłumaczeniem dla tak długiej nieobecności, jednak proszę Was o wyrozumiałość.
Cieszę się, że liczba obserwatorów się nie zmieniła :)
A co ciekawego porabiałam w czasie, w którym mnie tutaj nie było?
Jeżeli obserwujecie mnie na moim instagramie, to wiecie, że byłam i w Łebie, i w Szkocji w Bathgate. Pomiędzy tymi dwoma wyjazdami miałam zaledwie kilka dni przerwy na wypakowanie, pranie i ponowne pakowanie, więc grafik był całkiem napięty.
Przełamałam swój strach latania samolotem, bo przeżyłam lot do Szkocji. Najadłam się tyle słodyczy, ile nigdy na raz nie zjadłam i zobaczyłam piękny kraj o chłodnym, lecz dla mnie rewelacyjnym klimacie.
Teraz wróciłam do blogowania i mam nadzieję, że w trakcie cudownych lat nauki na studiach również będę miała na to czas.
Tymczasem muszę się zająć sobą, bo wróciłam wczoraj i jeszcze nie zdążyłam się rozpakować. :(
Trzymajcie się ciepło i do usłyszenia!

1 komentarz:

  1. Ja jeszcze nigdy samolotem nie leciałam i boje się tego strasznieee!! ;)

    OdpowiedzUsuń

Wszystkim odwiedzającym dziękuję za każdą opinię wyrażoną na tematy poruszane na blogu :)
Nie reklamujcie się, zawsze staram się chociaż zajrzeć do komentujących :)
Pozdrawiam, Klaudia ♥